
To, co widzieliśmy za obrazkach znad amerykańskich Wielkich Jezior, nie może się równać z tym, co przeżyli w ostatnich dniach mieszkańcy regionu amurskiego w południowej Syberii. Przeszedł tam buran, czyli obfite opady śniegu połączone z porywistym wiatrem oraz silnym mrozem.
W Komsomolsku nad Amurem temperatura podczas zawiei śnieżnej spadła z minus 8 do nawet minus 30 stopni i to w ciągu zaledwie 2 dni. Region został przykryty ponad półmetrową warstwą śniegu. Porywisty wiatr usypał olbrzymie zaspy, które miały wysokość nawet 2-3 metrów.
Krajobrazy przypominały obrazki z filmu "Pojutrze". Gigantyczne ilości śniegu całkowicie zablokowały główne arterie komunikacyjne w regionie, m.in. autostradę łączącą Komsomolsk nad Amurem z Chabarowskiem. Drogowcy, którym zwykle nie straszne są żadne śniegi, poddali się, a władze ogłosiły stan klęski żywiołowej.
W kilkumetrowych zaspach ugrzęzło 1,5 tysiąca samochodów oraz ponad 2,5 tysiąca kierowców i pasażerów, których służby ratownicze musiały ewakuować. Tysiące gospodarstw domowych do tej pory jest pozbawionych prądu. Zobaczcie zdjęcia, które potrafią zjeżyć włosy na głowie:










#reklama#
Źródło: ![]()