Domek na plaży to marzenie wielu z nas, jednak trzeba wziąć pod uwagę nie tylko piękny krajobraz, ale też zagrożenia wynikające z bardzo bliskiej obecności morza. Oto, co może się nam przydarzyć, gdy będzie szaleć potężny sztorm, jak miało to miejsce w Czarnogórze.

Silne trzęsienie ziemi M6.8 o godzinie 9:35 czasu polskiego północne regiony pustyni Atacama w Chile w Ameryce Południowej. Ognisko trzęsienia znajdowało się 100 kilometrów pod powierzchnią ziemi, więc był to wstrząs głęboki, słabo wyczuwalny. Nie ma informacji o szkodach i ofiarach.

Ostatnio często poruszamy temat odpadów plastikowych, które dosłownie zalewają naszą planetę. Największym problemem jest jednak mikroplastik, czyli niezwykle małe cząsteczki tworzyw sztucznych.

Rosjanin Denis Koriakin wysłał swojego drona na wysokość 10 kilometrów. Im wyżej dron się znajdował, tym temperatura była niższa, spadając z minus 10 do nawet minus 50 stopni na wysokości 8 kilometrów. Nie dość, że pobił rekord wysokości dla tego typu maszyny, to jeszcze sfilmował piękne, ośnieżone i pokryte lodem przestrzenie Rosji.

Ciśnienie w dalszym ciągu będzie szybko spadać. W tej chwili barometry pokazują od 1006 hPa (obniżone) na wschodzie do 1010 hPa (umiarkowane) na północnym zachodzie kraju. Biomet na zachodzie poprawi się, a na pozostałym obszarze pozostanie niekorzystny.

Wystarczy pójść do parku, nad rzekę, na łąkę czy do lasu, aby spotkać tamtejszych mieszkańców. To wiewiórki, bociany, lisy, mewy czy jelenie. Zobaczcie, jak wiele przedstawicieli fauny żyje tuż obok nas.

Tatry to wydałoby się na tyle duże góry, aby dystansowanie się społeczne z powodu koronawirusa można było odbywać zgodnie z wytycznymi, czyli z co najmniej 2-metrowej odległości od innych. Niestety, turyści nie baczą na zagrożenie i gromadzą się na popularnych szlakach i szczytach. Zobaczcie, jak wyglądało to na Świnicy.

W Portugalii udało się sfilmować tzw. odwróconego pioruna. Wyładowanie pilotujące (lider) zamiast z chmury ku ziemi, wychodzi z wysokich, uziemionych obiektów np. budynków, masztów czy turbin wiatrowych, w kierunku podstawy chmury burzowej. Wówczas rozgałęzienia pioruna są odwrócone, nie sięgają jak zwykle ziemi, lecz chmur.

Nad zachodnią Polską pojawiają się od godzin popołudniowych pojedyncze komórki burzowe, a wśród nich sporych rozmiarów superkomórka, która wędrowała w ostatnim czasie od zachodniej części woj. wielkopolskiego po środkowo-zachodnie regiony woj. dolnośląskiego. Towarzyszą jej ulewne deszcze do 20-30 mm, grad o średnicy do 2-3 cm i porywy wiatru do 80 km/h. Zachowajcie ostrożność!

Pełen intensywnych barw zachód słońca nad lasem. Zapraszamy na nasz profil na Instagramie i zachęcamy do polubienia. Codziennie będzie na Was czekać nowa porcja pięknych fotografii polskiej przyrody.

Wędrując po górach można ujrzeć tajemnicze zjawisko, z którym związany jest jeżący włosy na głowie przesąd. Widmo Brockenu, bo tak tajemniczo się nazywa, odebrało życie nie jednemu miłośnikowi górskich wypraw. Skąd się bierze i dlaczego bywa groźne?

Lawina śnieżna zeszła na parking u stóp Elbrusu, najwyższej góry Kaukazu, na południu Rosji. Jedne samochody zostały pochłonięte przez śnieg, a inne zepchnięte aż pod zabudowania. Turyści na widok żywiołu dosłownie łapali się za głowę. Dodajmy, że nad Kaukazem unosił w tym czasie saharyjski piasek, dlatego śnieg ma żółto-pomarańczowy odcień.

Po ponad 100 latach w antarktycznym lodzie naukowcy odnaleźli negatyw, na którym został utrwalony Alexander Stevens, jeden z ocalałych członków załogi Ernesta Shackletona, który wraz z 27 towarzyszami na przełomie 1915 i 1916 roku chciał przejść Antarktydę w poprzek od Morza Weddella do Morza Rossa, zdobywając biegun południowy. Jednak ich statek "Endurance" rozbił się o krę lodową, a załoga wylądowała na brzegu.

Niektóre zdjęcia przyrodnicze są tak niezwykłe, że bierzemy je za dzieło Photoshopa, choć są prawdziwe. Artysta Julien Tabet wcale nie ukrywa, że przerabia fotografie, ale to, jak to robi, jest po prostu genialne. Oto zebra zmieniająca się w pegaza.

Zabytkowa, ale też nowoczesna. Zobaczcie Moskwę z innej perspektywy, bo z lotu ptaka.

Po ulewach Wisła zaczęła wzbierać. Fala wezbraniowa płynie w tej chwili w kierunku Krakowa i ma od 1,5 do 2 metrów powyżej poziomu wody z ostatnich dni. W stolicy Małopolski lustro wody w Wiśle podniosło się ze 171 do 304 cm, a więc dwukrotnie. Po niedużym spadku obecnie znów rośnie poziom wody. Fala przepłynie jutro i nie przekroczy stanu ostrzegawczego, więc żadnego zagrożenia nie ma.

Na przeważającym obszarze kraju jest bezchmurnie. Tylko na zachodzie, środkowym wschodzie i środkowym południu chmurzy się i przelotnie pada deszcz. Wiatr wieje słabo i umiarkowanie z północy. Temperatura wynosi od 11 stopni na wschodzie do 16 stopni na północnym zachodzie.

Gwałtowna burza przeszła nad Tadź Mahal, słynnym mauzoleum w Indiach. Nawałnica uszkodziła marmurowe balustrady głównego mauzoleum, a także inne balustrady z czerwonego piaskowca. Pod upadającymi gałęziami i walącymi się ścianami budynków zginęły 43 osoby. W Indiach rozpoczęła się półroczna pora deszczowa, która obfituje w niszczycielskie burze.

Niesamowitym zjawiskiem można się było zachwycać na Filipinach, gdzie trzy trąby wodne tańcowały podczas zachodu Słońca. Na szczęście nie wyrządziły one żadnych szkód.

Ciśnienie przez cały dzień będzie bardzo szybko spadać. W tej chwili barometry pokazują od 1014 hPa (podwyższone) na wschodzie do 1022 hPa (wysokie) na północnym zachodzie kraju. Biomet będzie obojętny, przechodzący w niekorzystny, co może oznaczać, że meteopaci będą odczuwać ból głowy, senność i rozkojarzenie.