Na wysokość aż 17 kilometrów wzbił się pióropusz popiołów ponad krater wulkanu Manam w Papui-Nowej Gwinei. Tak olbrzymie chmury popiołów nie obserwowano w tej części świata od 2015 roku, gdy sięgały one niemal 20 kilometrów. Wydano najwyższy, czerwony alert dla lotnictwa dla północnej i północno-wschodniej części wyspy Nowa Gwinea.

Choć krajobrazy wyglądają jak wyjęte z bajki, to jednak w rzeczywistości jest to obraz katastrofy. Zobaczcie to piękne, ale też niszczycielskie zjawisko, na zdjęciach.

Nad wschodnią połową kraju przechodzą chwilami intensywne opady śniegu, które przy podmuchach wiatru z południa zmieniają się w zawieje śnieżne, znacznie ograniczające widzialność. Temperatura jest tam ujemna, ale zbliża się do zera. Na zachodzie jest dużo cieplej i pada deszcz.

Aż trudno uwierzyć, że takie krajobrazy panują teraz w Grecji. A jednak. Pod osłoną minionej nocy śnieg spadł nawet w Atenach, pięknie przyozdabiając Akropol.

Już od 2,5 tygodnia dnia systematycznie przybywa, z każdą dobą coraz szybciej. Jednak nie dzieje się to równomiernie rano i po południu. W dodatku w jednych regionach przybyło go więcej, a w innych mniej. Dlaczego tak się dzieje?

Wybierając się na Hawaje można skorzystać z wyprawy, która zarezerwowana jest tylko dla turystów o mocnych nerwach. Łódź podpływa po miejsce, gdzie lawa produkowana przez wulkan Kilauea zatapia się w wodach Pacyfiku. Czasem dochodzi do eksplozji, jak ta widoczna na zdjęciu. Na szczęście żadnemu turyście nic nie grozi. Wrażenia za to są gwarantowane.

Mija 5 lat od kiedy słowa Elżbiety Bieńkowskiej, ówczesnej minister transportu, zelektryzowały Polaków. „Sorry, taki mamy klimat” było jednym z najczęściej powtarzanych w mediach słów, które wypowiedzieli politycy. Powstało na jego podstawie wiele memów, a nawet reklama. Temat zamarzających pociągów powraca niemal każdej zimy. Wcześniej świat obiegło zdjęcie „tronu Królowej Lodu” z pociągu interREGIO:

Na wschodzie kraju pojawiają się jeszcze przejaśnienia. Na pozostałym obszarze jest pochmurno z opadami. Na zachodzie pada deszcz, na pozostałym obszarze głównie śnieg, chwilami intensywny, a przy silniejszym wietrze zmienia się w zawieje, znacznie ograniczające widzialność. Temperatura waha się od minus 8 stopni na krańcach wschodnich do plus 6 stopni na krańcach zachodnich.

Tak pociągi radzą sobie ze śniegiem zalegającym na torach:

Znad Szkocji w kierunku polskich plaż pędzi głęboki niż atmosferyczny, który nie dość, że spowoduje olbrzymi spadek ciśnienia, to jeszcze przyniesie ze sobą ulewy, śnieżyce, zawieje i oblodzenie, a więc to, co może się okazać niebezpieczne.

Do późnych godzin wieczornych ciśnienie będzie szybko spadać. W tej chwili barometry pokazują od 999 hPa (niskie) na północnym zachodzie do 1019 hPa (lekko podwyższone) na południowym wschodzie kraju. Warunki biometeorologiczne pozostaną niekorzystne.

W nocy nad zachodnią Polskę wkroczą chwilami intensywne opady, które do godzin przedpołudniowych dotrą na krańce wschodnie. Na zachodzie padać będzie deszcz, a na pozostałym obszarze deszcz ze śniegiem i śnieg. Miejscami opady mogą marznąć i powodować oblodzenie, a także mieć charakter śnieżyc, zaś przy silnych podmuchach wiatru także zawiei śnieżnych, znacznie ograniczających widzialność. Zachowajcie ostrożność!

Wybraliśmy kilka zdjęć od naszych czytelników, które ukazują śnieżne oblicze tej zimy:

Niesamowite krajobrazy panowały dzisiaj w Tatrach. Zobaczcie, co się działo, minuta po minucie, w przyspieszeniu.

Po weekendowych śnieżnych w Alpach miejscami leży już warstwa śniegu o grubości nawet 3 metrów, z czego 1,5 metra spadło w ciągu zaledwie 2-3 dni. To jednak nie koniec, ponieważ śnieżyce spodziewane są także kilkukrotnie w tym tygodniu. Skutek to najwyższe zagrożenie lawinowe, a także odciętych od świata setki miejscowości, z których ewakuowano wielu mieszkańców i turystów. Zdjęcia z Austrii mówią same za siebie.

Turyści, którzy z powodu bardzo wysokiego zagrożenia lawinowego od kilku dni pozostawali uwięzieni w schroniskach nad Morskim Okiem i w Dolinie Roztoki, opuścili je i bezpiecznie zeszli na dół. Ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. W schroniskach, które są zamknięte do odwołania, pozostali tylko pracownicy. Nie są przyjmowane żadne rezerwacje.

W Harbinie, nazywanym zimową stolicą Chin, otwarto jeden z największych na świecie festiwali lodowych. Turyści z całego świata mogą tam podziwiać pięknie podświetlone lodowe miasto, do budowy którego wykorzystano 120 tysięcy metrów sześciennych lodu i prawie drugie tyle śniegu. Najbardziej zachwycają lodowe zamki, najróżniejsze rzeźby i oczywiście niezliczone bałwany śnieżne.

Raz na kilka lat zdarza się, że sztorm szalejący na Bałtyku jest na tyle silny, aby powodować szkody materialne. W ostatnich dniach zmywał on plaże, zalewał zabudowania i drogi oraz niszczył mola. Może to kosztować wiele milionów złotych.

11 osób, w tym siedmioro dzieci, podtruło się tlenkiem węgla w Łodzi. To świadczy o tym, jak ten bezwonny i niewidoczny gaz jest groźny, a przecież narażonych jest na niego tysiące rodzin. Wystarczy tylko nieszczelna instalacja i brak odpowiedniej wentylacji. Od początku sezonu grzewczego czad zabił już ponad 20 osób.

We Włoszech doszło do erupcji kolejnego wulkanu. Po tym, jak kilkukrotnie wybuchła sycylijska Etna, dał też o sobie znać wulkan Stromboli znajdujący się na Wyspach Liparyjskich na wodach Morza Tyrreńskiego. Wyrzutom lawy i emisjom gazów towarzyszył donośny huk słyszalny z odległości wielu kilometrów.