Pogoda i klimat panujące w danym miejscu są w znacznym stopniu uzależnione od ukształtowania terenu. Kluczowy wpływ na nie mają pasma górskie. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wyglądałaby pogoda oraz klimat w Polsce, gdybyśmy nie mieli gór.

Jebi, który wkroczył nad południową Japonię jako najsilniejszy tajfun od 1993 roku, a więc od 25 lat, zmusił władze do ewakuacji 300 tysięcy mieszkańców najbardziej zagrożonej części linii wybrzeża, którym groził im znaczny przypływ sztormowy i powodzie. Wiatr w chwili wkroczenia oka tajfunu nad ląd osiągał 215 km/h. Obecnie osłabł do 175 km/h, ale porywy wciąż mają 220 km/h. Spodziewane są powodzie i osunięcia ziemi.

Dzisiaj burze o małym i średnim natężeniu mogą pojawiać się nad południowymi, wschodnimi i centralnymi regionami kraju. W ciągu godziny może tam spaść do 30 mm (lokalnie do 50 mm) deszczu, lokalnie z gradem do 3 cm i wiatrem do 90 km/h. Możliwe są uszkodzenia drzewostanu i zabudowań oraz podtopienia. Prosimy o ostrożność!

Na południu i wschodzie kraju ciągnie się strefa burz i przelotnym, miejscami intensywnych, opadów deszczu. Może tam spaść nawet 30 mm deszczu, a lokalnie do 50 mm, co może się skończyć podtopieniami. Na pozostałym obszarze nie pada, jednak miejscami się chmurzy. Wiatr wieje z północy i północnego wschodu. Temperatura wynosi od 15 do 18 stopni.

Potężna burza gradowa zaskoczyła kierowców podróżujących włoską autostradą A14 między Pescarą a Ankoną, wzdłuż wybrzeży Adriatyku. Gradziny były tak duże, że wybijały szyby w samochodach, uszkadzały lusterka i wgniatały karoserie. Kierowcy postanowili zatrzymać się w tunelu i przeczekać nawałnicę.

Ciśnienie będzie się nieznacznie wahać. W tej chwili barometry pokazują od 1012 hPa (w normie) na południowym wschodzie do 1018 hPa (lekko podwyższone) na północnym zachodzie kraju. Warunki biometeorologiczne będą korzystne, jedynie na południu, wschodzie i w centrum, czyli w strefie występowania opadów i burz, mogą przechodzić w niekorzystne.

Obiecaliśmy bardzo ciepły początek września i rzeczywiście taki on jest. Od początku miesiąca termometry w większości regionów kraju wskazywały w cieniu 26-27 stopni, a w Warszawie, która okazała się najgorętszym miastem wojewódzkim, nawet 28 stopni. Nieco chłodniej było w regionach północnych, ale nawet tam można było liczyć powyżej 20 stopni. Kolejne dni będą równie ciepłe. Poniżej mapka najwyższych temperatur od początku września.

Nad Florydą narodził się cyklon tropikalny imieniem Gordon. Przynosi on ulewne deszcze i burze na Florydzie. W następnych dniach będzie przemieszczać się nad wodami Zatoki Meksykańskiej w kierunku południowych stanów USA, gdzie w środę rano wkroczy na ląd u wybrzeży Luizjany lub Missisipi jako huragan pierwszej kategorii. Przyniesie ulewne deszcze, które mogą powodować podtopienia od wybrzeży zatoki aż po środkowe regiony USA.

@Sławek był ostatnio w Bieszczadach. Pogoda dopisywała, przyciągając mnóstwo turystów. Na pierwszym planie możecie zobaczyć Połoninę Caryńską, a w tle wyłaniającą się z zamglenia Tarnicę, najwyższy szczyt Bieszczadów.

Poniższe nagranie to przestroga dla tych, którzy wykazując się głupotą igrają z powodzią. Kobieta kierująca pojazdem chciała go za wszelką cenę uratować. Swoim samolubnym zachowaniem naraziła na niebezpieczeństwo osoby próbujące ratować ją i jej auto. Nurt potoku, w który zmieniła się po ulewie ulica w kolumbijskim mieście Barranquilla, był tak silny, że dosłownie zerwał spodnie z jednego z mężczyzn chcących pomóc kobiecie. Nie wiemy czy udało mu się przeżyć.

16 października 2012 roku, gdy na Stadionie Narodowym zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy kibiców głodnych wygranej polskiej reprezentacji z Anglikami, w ramach eliminacji do piłkarskich Mistrzostw Świata. Organizatorzy jednak zapomnieli sprawdzić prognozy pogody i nie zaciągnęli dachu. Zamiast emocjonującej gry otrzymaliśmy rozrywkę w postaci kilku śmiałków, którzy na oczach kamer, ścigani przez ochronę, wbiegali na mokrą murawę i ślizgali się po niej.

Sukces kalifornijskich naukowców, którym udało się ostrzec mieszkańców Los Angeles przed najsilniejszym trzęsieniem ziemi od 4 lat. System wczesnego ostrzegania zadziałał znakomicie. Ile dał czasu ludności na ewakuację?

Ekipa telewizji BBC wybrała się do jednego z najgorętszych miejsc na naszej planecie, a więc do Kotliny Danakilskiej w Etiopii. Naukowcy są zdania, że to kolebka ludzkości. Notuje się tam najwyższe średnie roczne temperatury na naszej planecie, aż o 20 stopni przewyższające te notowane w Polsce, a w najcieplejsze dni w środku lata jest przeszło 50 stopni w cieniu. Włączcie wentylatory, bo będzie bardzo gorąco.

Miało być mnóstwo zabawy, a skończyło się katastrofą. Lokalny festyn, na którym bawiły się całe rodziny, został niespodziewanie zdemolowany przez nawałnicę. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Władze Rosji postanowiły nie tylko przywrócić do życia wymarłe gatunki zwierząt, ale również wybudować park na Syberii, w którym będzie można je zobaczyć w ich naturalnym środowisku.

Już ponad 350 osób utonęło od początku sezonu w rzekach, jeziorach i Bałtyku. Darłówko wciąż żyje tragedią sprzed kilkunastu dni, gdy utopiła się trójka rodzeństwa. Niestety, nie wszyscy wzięli sobie rady ratowników wodnych do serca i wciąż chodzą po falochronach ryzykując zdrowie i życie, zarówno swoje, jak i ratowników.

W jednej ze scen nowego serialu historycznego "Drogi Wolności" bohaterki wypowiadają zaczerpnięte z języka hiszpańskiego, zamerykanizowane słowo "tornado". Czy w 1914 roku słowo to było na ziemiach polskich w powszechnym użyciu? A może twórcy serialu popełnili poważną gafę?

Ludzie od zawsze chcieli latać jak ptaki. Od kiedy mamy małe kamerki GoPro możemy zobaczyć, jak robią to prawdziwi zawodowcy. Ktoś pomyślał, aby umieścić kamerkę na grzbiecie orła. No to lecimy...

Poranek jest pogodny, tylko miejscami chmur jest więcej, ale nigdzie nie przynoszą one opadów. Wiatr wieje słabo ze wschodu. Temperatura wynosi od 16 stopni na południowym wschodzie do 19 stopni w centrum i na południowym zachodzie.

Na przyspieszonym nagraniu możecie zobaczyć bardzo groźne zjawisko atmosferyczne, które może się zdarzyć podczas burzy. Potocznie o nim mówimy "oberwanie chmury", a we Włoszech "bomba wodna", zaś fachowo to tzw. mokry prąd zstępujący (ang. downburst), czyli nic innego jak bąbel chłodnego i pełnego wilgoci powietrza, który spada na powierzchnię ziemi, nawet z prędkością ponad 100 km/h, przy tym łamiąc drzewa jak zapałki i powodując potop.