FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Tornado

Tornado jest silnym wirem powietrza o średnicy od kilkuset metrów do ok. 2 km i pionowej lub ukośnej osi obrotu względem powierzchni Ziemi.

Tornado jest silnym wirem powietrza o średnicy od kilkuset metrów do ok. 2 km i pionowej lub ukośnej osi obrotu względem powierzchni Ziemi. Wyrasta ona zwykle w przedniej części chmury burzowej Cumulonimbus w postaci ciemnego leja skierowanego ku powierzchni Ziemi. Wir obniża się stopniowo, przy czym przekrój jego zmniejsza się. W związku z tym powstaje wiatr o ogromnej sile. W pewnej chwili tworzy się pod nim drugi wir przy powierzchni Ziemi, który porywa tumany piasku i spiralnym ruchem unosi je do góry. Oba wiry łączą się ze sobą, tworząc ciemny słup. Niezbędne do powstania tornada są: wysoka temperatura punktu rosy, tzw. uskok wiatru (różne kierunki i prędkość wiatrów na różnych wysokościach) oraz silny prąd strumieniowy wysoko w górze, który wciąga wznoszące się wskutek konwekcji powietrze na większe wysokości. Bywa, że piasek i żwir wbijają się w ludzkie ciała. Drzewa zostają nierzadko skręcone niczym korkociągi a samochody, ciężarówki a nawet lokomotywy mogą zostać uniesione i przesunięte na znaczne odległości. Katastrofalne skutki przejścia tornada powoduje nie tylko znaczna prędkość wirującego powietrza, ale również niesłychana siła ssąca i gwałtowny spadek ciśnienia w środku wiru (do 100 hPa). Skutkiem panującego wewnątrz niskiego ciśnienia są eksplozje niszczonych budynków. Pojedyncza trąba niszczy jedynie w wąskim pasie o szerokości mniej więcej równej średnicy leja przy Ziemi. Oprócz tego zdarza się, że tornado jest zbiorem paru mniejszych trąb powodujących "punktowe" zniszczenia. Czas trwania tych zjawisk waha się od kilku sekund do nawet kilkudziesięciu minut. Intensywność tornada ocenia się biorąc pod uwagę prędkość wzbudzanego wiatru - określoną na podstawie dokonanych zniszczeń. W tym celu korzysta się z 6-cio stopniowej skali opracowanej przez amerykańskiego meteorologa z amerykańskiego Uniwersytetu Chicago, Tetsuya Fujity. Przechodzeniu trąby towarzyszy głośny i niski dźwięk przypominający odgłos startujących odrzutowców lub przejeżdżających pociągów. Trąby powietrzne mogą powstawać również nad zbiornikami wodnymi (trąby wodne). Mniejsze tarcie powierzchniowe, sprawia, że wir tworzy się łatwiej nad wodą niż nad lądem. Trąby wodne cechuje stosunkowo niewielka gwałtowność. Mimo tego dostatecznie silne trąby wodne potrafią zatopić statki i wyrządzić wielkie szkody na wybrzeżu. Odnotowano również przypadki wypompowania przez nie małych zbiorników wodnych. Spowodowało to w ich pobliżu opad ryb i żab.

Tornada w USA

Badania wykazują, że najwięcej tornad tworzy się w amerykańskim stanie Teksas, średnio 124 rocznie. Na drugim miejscu jest Oklahoma 52 i kolejno Kansas 47 i Floryda 46 tornad. Najmniej tornad pojawia się na północnym-wschodzie i północnym-zachodnie USA. Najstraszliwsze w historii tornada przeszły w 1953 roku zabijając aż 519 osób. Zjawiska te najczęściej pojawiają się w maju i czerwcu. Tornado to nic innego jak silny wir powietrzny powstający w chmurze burzowej - Cumulonimbus. Ma wygląd leja lub kolumny sięgającej od podstawy chmur, do powierzchni Ziemi. Średnica trąby powietrznej wynosi zwykle poniżej 100 m, ale zdarzają się i takie, których średnica sięga 2 km. Maksymalną prędkość obracania się wiru określa się na 360 do 550 km/h. Trąbie powietrznej towarzyszy gwałtowny spadek ciśnienia, do nawet 200 hPa, oraz silne wiatry, powodujące bardzo duże zniszczenia, często wyładowania atmosferyczne, przelotne opady deszczu lub gradu. Tornada występują zwykle w niskich szerokościach geograficznych, najczęściej w środkowych stanach USA, gdzie w 2004 roku zanotowano ich łącznie aż 1722 - czyli najwięcej w historii pomiarów meteorologicznych. Ile tornad notuje się rocznie w USA na przestrzeni ostatnich lat.

Aleja tornad w USA i istota ich powstawania

Wiosną ciepłe i wilgotne powietrze znad Zatoki Meksykańskiej przemieszcza się na północ, tam zderza się z zimnym i suchym powietrzem przesuwającym się znad Kanady na południe ponad Górami Skalistymi. W miejscu spotkania się tych dwóch skrajnych wobec siebie mas powietrza, czyli nad Aleją Tornad, tworzą się potężne chmury burzowe tzw. superkomórki. Wewnątrz chmury burzowej rozpoczyna się intensywna wymiana powietrza. Jest ono wciągane do góry do wnętrza chmury, gdzie ochładza się i ponownie opada. Gwałtowne prądy zderzają się i zaczynają wirować wokół siebie. Chmura, wewnątrz, której dochodzi do gwałtownych turbulencji potężnych mas powietrza ma wysokość 20 i szerokość 32 kilometrów. To właśnie w niej rodzi się tornado. Największą ilość tornad notuje się na granicy Teksasu i Oklahomy, ale w skład Alei Tornad wchodzą również takie stany jak Kansas, Nebraska i Południowa Dakota. Gdzie leży Aleja Tornad w USA.

Tornada w Polsce

Tornado to zjawisko nie tylko zarezerwowane dla Ameryki Północnej. Tornada pod nazwą trąby powietrznej występują w niemal wszystkich krajach świata, gdzie mamy do czynienia z burzami. Tornada pojawiają się również w Polsce, chociaż rzadziej niż w USA, i są równie przepiękne, co niebezpieczne. Najczęściej tornada spotkać można podczas gwałtownego załamania pogody w porze letniej na południu Polski. Szczególnie te zjawiska upodobały sobie tereny podgórskie od Śląska przez Małopolskę aż po Podkarpacie, zwłaszcza Podhale, gdzie strumienie napływającego powietrza są wyjątkowo wyraźne i bardzo wobec siebie skrajne. Z przeprowadzonych badań wynika, że tornada w Polsce występują kilkanaście razy w roku. Według statystyk z każdym rokiem w naszym kraju notuje się ich coraz więcej. Na początku lipca 2004 roku, tornada widziano na Mazowszu i Podlasiu, gdzie zdarzył się przypadek porwania i uniesienia człowieka przez tornado a następnie rzucenia go na ziemię. Inne przypadki tornad zanotowano w ostatnich latach również w Puszczy Piskiej na Mazurach, w pobliżu Puszczy Białowieskiej, w centrum Polski i na Kujawach. Bardzo często tornada pojawiają się na wodach Bałtyku, ale wówczas określane są jako trąby wodne jak miało to miejsce w 2002 roku u wybrzeży Jastarnii i 2003 roku we Władysławowie. Wir powietrza opuszczający się z chmury burzowej dotyka powierzchni wody zasysając ją. Gdzie występują trąby powietrzne w Polsce.

W 2005 roku: Trąba powietrzna (tornado) przeszła nocą z 23 na 24 maja 2005 roku nad terenami pogranicza województw Opolskiego i Łódzkiego. Między godziną 0:30 a 2:00 nad regionem przechodziła silnie rozbudowana chmura burzowa Cumulonimbus, tak zwana superkomórka, niosąca wyjątkowej intensywności opady deszczu oraz 2-centymetrowego gradu. Wiatr znacząco przekraczał prędkość 130 kilometrów na godzinę, co oznacza pozycję F1 w skali siły tego typu zjawisk. Tymczasem wirujący słup powietrza o godzinie 0:30 przeszedł nad wsią Skałągi w opolskiej gminie Wołczyn. "To był jeden huk i szum. Nikt na dwór nie wychodził, każdy się bał. Modliliśmy się tylko, żeby to się już skończyło. Najstarsi nie pamiętają czegoś takiego. Całe szczęście, że to było w nocy. W dzień na pewno ktoś by zginął - opowiada Adam Kuflowski ze Skałąg lokalnej gazecie. Gwałtowna burza i ulewa ustały po 30 minutach ale same przejście trąby powietrznej trwało zaledwie kilka minut. "Słyszałam tę burzę, ale przez okno nic nie można było dojrzeć. Kiedy się obudziłam o 5:00 rano, zobaczyłam, że na naszym nowym domu nie ma dachu. To był szok - mówi Anna Abram. We wsi ucierpiały niemal wszystkie domy. Trąba powietrzna wyrwała z korzeniami 5 lip a dachówki pozrywane z domów latały w powietrzu. Jednak południe Polski nie było jedynym regionem, gdzie przeszły trąby powietrzne. Wcześnie, w poniedziałek (23.05) po południu i wieczorem podobne zjawiska notowano na rozległych obszarach Pojezierza Pomorskiego, tam jednak nie spowodowały one zniszczeń. Tymczasem na Bałtyku szalały trąby wodne, czyli morskie odmiany trąb powietrznych (tornad).

W 2004 roku: Oto relacja jednej z naszych korespondentek widzącej tornado na własne oczy. 5 czerwca 2004 roku około 14-16 po południu, przejeżdżając na północ od Puszczy Kampinoskiej widziałam małą trąbę powietrzną, co chwila wsuwającą i wysuwającą swój lejek. Potem zasłoniła ją ściana deszczu, więc nie wiem, czy w końcu dotknęła powierzchni ziemi. Ciśnienie było tak niskie, że zatkało mi uszy.

Różne oblicza tornada

Tornado nie zawsze bywa tragiczne w skutkach. Przykładem może być przypadek odnotowany w maju 1986 roku, we wschodnich Chinach. Silne wiry powietrzne uniosły w górę 13 dzieci, przeniosły je na znaczną odległość, po czym łagodnie opuściły na piaszczyste wydmy i zarośla. Trąba powietrzna może oskubać kurę z piór nie robiąc jej poza tym żadnej krzywdy albo przenieść słoik konfitur o kilka kilometrów nie tłukąc go.

Skala siły tornada według Fujita

F0 - (64-115 km/h). Małe tornado - łamie drzewa, wybija szyby w domach.

F1 - (115-180 km/h). Umiarkowane - powala nawet największe drzewa a mniejsze wyrywa z korzeniami, zrywa dachówki, spycha samochody z drogi, powala słupy telefoniczne i energetyczne.

F2 - (180-252 km/h). Znaczące - porywa i niszczy całkowicie samochody oraz przyczepy kempingowe, spycha samochody ciężarowe z drogi, porywa słupy energetyczne, zrywa całe dachy, wyrywa z korzeniami nawet potężne drzewa.

F3 - (252-330 km/h). Duże - całkowicie niszczy domy, wszelkiego rodzaju drzewa łamie wyrywa z korzeniami, porywa lekkie ciężarówki.

F4 - (330-417 km/h). Bardzo duże - porywa ciężarówki i tiry, porywa wszystko co stanie mu na drodze, całkowicie demoluje nawet największe budynki.

F5 - (417-510 km/h). Katastrofalne - niszczy i porywa wszystko co napotka, potrafi zerwać asfalt z drogi, powala i wyrywa z fundamentów nawet największe budynki, przenosi rzeczy nawet na odległość kilkudziesięciu kilometrów.

F6 - (od 511 km/h). Katastrofalne - tornado o takiej sile jeszcze nie zanotowano ale gdyby wystąpiło to jego skutki można sobie wyobrazić.

Ciekawostki o tornadach

Tornada nazywane są "palcem Boga". Największe notowane tornado przeszło 18 marca 1925 roku krótko po południu nad trzema stanami Missouri, Illinois i Indiana w USA. Miało ono siłę F5 czyli największą z możliwych i zabiło 695 osób a 2027 zraniło.

Aleja tornad rozciąga się od Teksasu aż do Północnej Dakoty. Ma 1600 kilometrów długości i 950 kilometrów szerokości. Najwięcej tornad powstaje w Teksasie, średnio są to 124 tornada rocznie. Druga na liście jest Oklahoma z ilością 52 tornad rocznie.

Oprócz gigantycznej prędkości wiatru wewnątrz tornada, przekraczającej 500 km/h, tornado potrafi też przemieszczać się z prędkością dochodzącą do nawet 550 km/h. Taką największą w historii pomiarów prędkość przemieszczania się tornado zanotowano w amerykańskim stanie Ohio w 1842 roku.

Tornada na półkuli północnej obracają się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, a na półkuli południowej zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

Największe z możliwych tornad, czyli klasy F5 potrafi porwać i unieść nawet cały skład wagonów kolejowych wypełnionych węglem, a o tirach już nie wspominając.

Tornado potrafi przenieść różnorodne przedmioty na gigantyczne odległości. W 1877 roku w stanie Illinois tornado zerwało z wieży kościelnej wierzchołek zwieńczony złoconą kulą i chorągiewką i przeniosło na odległość 25 km po czym odnaleziono te przedmioty w stanie całkowicie nienaruszonym.

Tornada tworzą się na chmurach burzowych często tak czarnych jak smoła. Kolor ten jest spowodowany tym, że promienie słoneczne nie są w stanie przeniknąć przez nawet kilkunastokilometrowej wielkości chmurę niosącą ze sobą gigantyczne ilości wody.

Jak przewidywać tornado i się przed nim bronić

Ważnym przyrządem ułatwiającym wykrywanie i śledzenie burz, z których może powstać tornado, jest radar meteorologiczny. Dzięki niemu istnieje możliwość podawania ostrzeżeń na kilka minut przed uderzeniem tornada. Jest to wystarczający czas pozwalający ludziom znaleźć schronienie. Jeżeli już znajdziemy się na drodze trąby powietrznej to najlepiej zejść do schronu lub piwnicy. Kiedy to nie jest możliwe wówczas można schować się w wannie. Dla ochrony przed odłamkami nie zapomnijmy okryć się kocami oraz poduszkami. Niestety podczas silnego i wolno przesuwającego się tornada taka kryjówka stwarza małe szanse na przetrwanie. Inną domowa kryjówką jest każde pomieszczenie odizolowane od dworu, co najmniej dwoma ścianami. Badania dowodzą, iż nawet małe przedmioty ciskane przez tornado potrafią przebić standardową ścianę budynku. Jednym z najgorszych miejsc schronienia jest samochód. Dla tornada samochód nie stanowi żadnej przeszkody. Jeżeli trąba powietrzna zaskoczy nas w szczerym polu wówczas powinniśmy schować się w pod dźwigarami mostów lub wiaduktów. Godnym polecenia są też przydrożne rowy, ponieważ chronią przed śmiercionośnymi obiektami porwanymi przez tornado. Trąby powietrzne pojawiają się w średnich szerokościach geograficznych na obu półkulach. Przeciętnie, co roku od trąb ginie 300 - 400 osób - z tego, co czwarta w Stanach Zjednoczonych. Na pocieszenie pozostaje fakt, iż tylko, co setna burza "rodzi tornada".

Rekordowa liczba tornad w 2004 roku

Rekordową w całej historii pomiarów meteorologicznych liczbę tornad zanotowano w Stanach Zjednoczonych w 2004 roku. W ciągu 12 miesięcy wiele regionów USA, nawet tych oddalonych od Alei Tornad, zostało nawiedzonych przez łącznie 1722 tornada. To aż o 300 tornad więcej niż w dotąd rekordowym roku 1998, w którym zarejestrowano 1424 tego typu zjawiska. Zdecydowanie najwięcej tornad pustoszyło amerykańskie stany w maju 2004 roku, liczba ich wyniosła aż 546. Drugi pod względem liczby trąb powietrznych był czerwiec z liczbą 268 tornad. Rekordowy okazał się zarówno sierpień jak i wrzesień. W sierpniu pojawiły się 173 tornada tym samym bijąc rekord z 1979 kiedy to zarejestrowano 126 tornad. Tymczasem we wrześniu szalało 247 tornad, poprawiając rekord z 1967 roku wynoszący 139 trąb powietrznych. W sezonie huraganów 2004 najwięcej tego typu zjawisk wyprodukował huragan Frances (117 tornad), który na początku września przechodził nad Florydą. Ewakuowano wówczas rekordową w historii tego stanu liczbę ludzi, aż 2,8 mln. W wielu stanach huragan pozbawił prądu 5 mln ludzi i zabił 15 osób. Tornada powstają gdy ciepłe i wilgotne powietrze znad Zatoki Meksykańskiej przemieszcza się na północ, tam zderza się z zimnym i suchym powietrzem przesuwającym się znad Kanady na południe ponad Górami Skalistymi. W miejscu spotkania się tych dwóch skrajnych wobec siebie mas powietrza, czyli nad Aleją Tornad, tworzą się potężne chmury burzowe tzw. superkomórki. Wewnątrz chmury burzowej rozpoczyna się intensywna wymiana powietrza. Jest ono wciągane do góry do wnętrza chmury, gdzie ochładza się i ponownie opada. Gwałtowne prądy zderzają się i zaczynają wirować wokół siebie. Chmura, wewnątrz, której dochodzi do gwałtownych turbulencji potężnych mas powietrza ma wysokość 20 i szerokość 32 kilometrów. To właśnie w niej rodzi się tornado. Największą ilość tornad notuje się na granicy Teksasu i Oklahomy, ale w skład Alei Tornad wchodzą również takie stany jak Kansas, Nebraska i Południowa Dakota.

Tajemnicze tornado na chmurze Cumulus

Wielce zaskoczeni byli łowcy tornad przemierzający środkowe regiony amerykańskiego Teksasu. W pewnej chwili na zupełnie czystym niebie zobaczyli pojedynczą chmurę typu Cumulus o bardzo dziwacznym kształcie. Podczas ich obserwacji niespodziewanie u podstawy chmury pojawił się tzw. komin który coraz bardziej obniżając się dotknął ziemi tworząc prawdziwe tornado. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że według najnowszej wiedzy meteorologów z całego świata tornada powstają jedynie na chmurach burzowych typu Cumulonimbus. Chmury te wraz z tornadami rodzą się w wyniku zderzania się ze sobą skrajnych mas powietrza, gorących i wilgotnych z zimnymi i suchymi. Co najdziwniejsze jak wykazały osobiste radary burzowe łowców tornad oraz krajowych służb pogodowych chmura nie dała ani jednego wyładowania atmosferycznego. W dodatku chmura przemieszczała się bardzo powoli a tornado utrzymywało się bez przerwy przez kilka godzin. W ten sposób obalone zostały wszelkie normy jakimi charakteryzowano powstawanie tornad. Okazuje się więc, że do powstania tornada nie jest potrzebna ani chmura burzowa w której dochodzi do wyładowań atmosferycznych ani też różnica temperatur. Powstanie tornada u podstawy chmury Cumulus zwanej zwykle chmurą dobrej pogody jest wielkim zaskoczeniem nawet dla największych badaczy tego typu zjawisk i pokazuje nam jak wiele jeszcze musimy się dowiedzieć o tym jednym z najbardziej gwałtownych zjawisk pogodowych.

47 potężnych tornad w jednym dniu nad USA

To był wyjątkowo gorący dzień na środkowym zachodzie Stanów Zjednoczonych 11 kwietnia 1965 roku. W obchodzoną tego dnia Niedzielę Palmową temperatura osiągnęła 27 stopni. Znad stanu Wisconsin nad pogrążony w gorącym i wilgotnym powietrzu stan Michigan napłynęło zimne i suche powietrze. Na granicy tych dwóch mas powietrza zaczęły gwałtownie rozwijać się chmury burzowe które w ciągu kilku godzin osiągnęły gigantyczne rozmiary. Nikt jeszcze wtedy nie przypuszczał, że tornada jakie powstaną na tych chmurach będą najtragiczniejsze w całej historii USA. Wczoraj minęło 40 lat od tamtych wydarzeń warto więc przypomnieć co wówczas się stało. Pierwsze z tornad uderzyło godzinę po południu w hrabstwo Clinton w stanie Iowa. Kolejne tornada całymi seriami zaczęły uderzać w stan Indiana. Jedna z trąb powietrznych osiągnęła F4, czyli przedostatni stopień w skali siły tornad. Ponad 700-metrowe monstrum zmiotło z powierzchni ziemi południowe części miasta Kokomo. Wkrótce potem inne, tym razem podwójne, tornado siało zniszczenie w Toledo. Potworny duet osiągnął ostatni stopień w skali siły tornad co oznaczało prędkość wiatru osiągającą aż 500 kilometrów na godzinę. Kolejne tornada uderzyły w miasto Elkhart a następnie przeszły tuż obok metropolii Detroit. W każdym mieście zabijały dziesiątki osób zdmuchując z ziemi domy, szkoły, kościoły, wyrywając z korzeniami drzewa i słupy energetyczne. Kiedy żywioł się uspokoił o zachodzie słońca krajobraz wielu miast wyglądał jak apokalipsa. Nic nie pozostało na swoim miejscu. Jak ze łzami w oczach opowiadali mieszkańcy, ludzie podczas tornada unoszeni byli w powietrze niczym szmaciane lalki. Jak policzyły amerykańskie krajowe służby meteorologiczne nad 6 stanami na środkowym zachodzie USA w ciągu jednego popołudnia przeszło łącznie aż 47 tornad zabijając 271 osób i raniąc 1,5 tysiąca.

Tornado o sile nawet F12

Największą prędkość wiatru jaką zanotowano w historii podczas przechodzenia tornado wyniosła aż 450 km/h. Miało to miejsce w mieście Wichita Falls w Teksasie 2 kwietnia 1958 roku. Taka prędkość wiatru mieści się jeszcze w skali tornad pod pozycją F5 która sięga 510 km/h. Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne to jednak istnieje możliwość, że ten rekord zostanie wkrótce pobity. Zjawiska pogodowe stają się coraz gwałtowniejsze więc nie wykluczone, że pojawi się kiedyś tornado osiągające F6 czyli prędkość wiatru podczas jego przechodzenia musiałaby przekroczyć 511 km/h. Wiatr o takiej sile jest w stanie wyrwać dom z fundamentów a nawet najstarsze drzewa unosić niczym zapałki. Hipotetycznie więc tornado w którym prędkość wiatru osiągnęłaby prędkość 1 macha czyli prędkość dźwięku (1218,4 km/h) zaliczone zostałoby w skali siły tornad jako F12. Właśnie na tej pozycji kończy się odnowiona i poszerzona skala tornad pierwotnie stworzona przez "ojca tornad" czyli japończyka Tetsuya Fujita od nazwiska którego pochodzi właśnie skala tornad nazywana skalą Fujita.

Opowiadania łowców tornad

Przez trzy wiosny Carsten Peter i ja uganialiśmy się za tornadami, towarzysząc Timowi Samarasowi, Antonowi Seimonowi i kilku innym czołowym amerykańskim tropicielom burz. Pełni nadziei przejechaliśmy ponad 80 tys. km dróg. Zbliżaliśmy się do żywiołu tak blisko, że włosy jeżyły się nam na głowie, a dach samochodu dziurawiły gradziny. Żyliśmy jak cyganie - noclegi w przydrożnym motelu, kanapka w barze szybkiej obsługi - z zaciekłością ogarów. Przypominało to pogoń za duchami, gdyż tornado udało się nam zobaczyć ledwie kilka razy. Jak się miało okazać - prawdziwy sukces odnieśliśmy dopiero ostatniego dnia w terenie. Cała historia zaczęła się wiosną 2001 roku, kiedy założyliśmy bazę w Boulder (stan Kolorado), u podnóża Gór Skalistych, gdzie Wielkie Równiny jak gigantyczny dywan rozwijają się przed kierującym wzrok na wschód. Stąd byliśmy w stanie dotrzeć praktycznie do dowolnego miejsca w tej krainie w ciągu jednego dnia jazdy. Przyłączyliśmy się do zespołu wybitnych naukowców, wśród których był Anton i Tim, i składającą się z sześciu samochodów kawalkadą wyruszyliśmy w pościg za burzami. Na "zwierzynę" naprowadzali nas meteorolodzy, którzy monitorowali zjawiska pogodowe i przez komórkę podawali nam kierunek pogoni. W tej nawiedzanej przez tornada krainie uganianie się za nimi stało się popularną rozrywką, zwłaszcza od czasu filmu Twister. W szczycie sezonu setki ludzi wyruszają do Alei Tornad - pasa rozciągającego się między Dakotą Południową a Teksasem - ich pojazdy najeżone są radiowymi antenami i talerzami radarów, panele sterowania połączone z komputerami i telewizorami satelitarnymi. Mapy pogody są obecnie dostępne w internecie - mówi Stephen Hodanish, specjalista od błyskawic z Państwowej Służby Meteorologicznej, którego pewnego wieczoru spotykamy w barze. - Dzielimy się informacjami. Nie ukrywamy ich. Dlatego wszyscy wiedzą, dokąd jechać. Niektórzy tropiciele tornad traktują to zajęcie jak materializację gry komputerowej. Inni nawiązują intymny kontakt z atmosferą w sposób, w jaki puszczański przewodnik uczy się życia lasu. Niedawno doświadczeni łowcy założyli firmy, które zabierają turystów na "tornado safari" i rywalizują ze sobą, starając się dostarczyć klientom najlepszych widoków nawałnicy. Nie przypomina to wycieczki do, powiedzmy, wodospadu Niagara, który stale tkwi w tym samym miejscu. Tornada są nieprzewidywalne, a nietrafna decyzja może przynieść tragiczne skutki. Widywałem autokary wycieczkowe z oknami powybijanymi przez grad, których pasażerowie dygotali z emocji - strachu i zachwytu. Oczywiście, na miejscu są też naukowcy. Ta dziedzina badań to prawdziwe wyzwanie, gdyż tornada opierają się analizie naukowej, a symulacje komputerowe są niepełne.

Komentarze

prognoza polsat news