FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Amerykanie ostrzegają Polskę przed tropikalną falą upałów. Prognozy są alarmujące

Według amerykańskiego modelu prognostycznego na przełomie czerwca i lipca w Polsce termometry mogą przekraczać 35 stopni w cieniu. Jakie jest prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza?

Anomalie temperatury 1 lipca. Fot. wxcharts.
Anomalie temperatury 1 lipca. Fot. wxcharts.

Miniona niedziela (15.06) była dotychczas najgorętszym dniem od początku tego roku. W Słubicach, położonych przy granicy z Niemcami, na stacji IMGW-PIB, odnotowano aż 34 stopnie w cieniu. Upał był jednak krótkotrwały i objął niewielki obszar naszego kraju.

Niebawem może się to jednak zmienić, ponieważ czekają nas powroty upalnego powietrza. Najbliższy już w niedzielę (22.06), kiedy około 30 stopni termometry pokażą ponownie w zachodnich województwach, a dzień później (23.06) także na południowym zachodzie.

Amerykanie zapowiadają niemal 40 stopni

Upał utrzyma się do wtorku (24.06), kiedy nieco powyżej 30 stopni będzie miejscami na południu i w centrum kraju. Ponownie będzie on ograniczony jedynie do niektórych regionów Polski, ale będzie też zapowiedzią znacznie poważniejszego żaru, który dotrze około 28 czerwca.

Prognoza temperatury według modelu GFS na 2 lipca. Fot. wxcharts.com

Według amerykańskiego modelu prognostycznego GFS, będzie to pierwsza w tym roku fala upałów, ponieważ utrzyma się przez co najmniej 5 dni i obejmie niemal wszystkie regiony Polski. Jeśli to się potwierdzi, to musimy się liczyć z tym, że powyżej 35 stopni będzie przez kilka dni z rzędu.

Natomiast w najgorętszych regionach termometry mogą pokazywać niemal 40 stopni w cieniu. Niewykluczone, że padną nowe rekordy ciepła. Znów zagrożony będzie też dotychczasowy rekord absolutny, którego nie udało się pobić od ponad stulecia, a który wynosi 40,2 stopnia.

Europejski model wielkiego upału nie widzi

Jednak nie wszystkie modele wskazują na czekającą nas niezwykłą falę upałów. Przykładowo europejski model ECMWF widzi jedynie upał panujący od niedzieli do czwartku (22-26.06) lokalnie na zachodzie i południu kraju. Temperatura miałaby wówczas sięgać około 30-31 stopni.

Prognoza temperatury według modelu ECMWF na 30 czerwca. Fot. wxcharts.com

Natomiast tropikalnej fali upałów z końca czerwca i początku lipca w tej prognozie nie znajdziemy. W zamian temperatura sięgać będzie nieco powyżej 25 stopni, ale na jakiś intensywny upał się nie zapowiada. Nie można jednak wykluczyć, że kolejne wyliczenia modeli zmienią się.

Fala upałów uzależniona jest od wystąpienia tzw. blokady cyrkulacji nad Europą. Pogodę miałyby zdominować rozległe wyże baryczne, które nie dość, że ściągałyby gorące powietrze z południa, to jeszcze je dodatkowo ogrzewały bezpośrednio nad nami.

Z każdym dniem byłoby coraz goręcej aż temperatura przekraczałaby 30 stopni na przeważającym obszarze kontynentu. W przypadku braku blokady zamiast upałów będziemy mieć umiarkowanie ciepłą aurę, i za taki właśnie scenariusz trzymamy kciuki.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news