Nie mamy dobrych wieści dla tych, którym marzy się dłuższa stabilizacja pogody na przyjemnym poziomie. Po gorącym, a na zachodzie upalnym, weekendzie, początek tygodnia przyniesie duże ochłodzenie, które z każdym dniem będzie się pogłębiać.
Od chłodów aż po tropikalny upał
Temperatura w najcieplejszych regionach spadnie z 26 stopni na początku tygodnia do 20 stopni pod jego koniec. Z kolei w najchłodniejszych miejscach, gdzie przechodzić będą ciągłe, obfite deszcze, termometry nie pokażą więcej niż 13-14 stopni, i to w pełni dnia. Z tego powodu na mapie anomalii pojawi się zimny kolor fioletowy.

Ostatni tydzień czerwca to z kolei jazda kolejką górską w górę, od przenikliwych chłodów do pierwszego w tym roku upału, a w zasadzie fali upałów, bo potrwa ona trzy dni. Codziennie temperatura będzie rosnąć o 2-3 stopnie aż pod koniec tygodnia termometry wskażą nawet 35 stopni.
Słonecznie, a potem gwałtowne burze
To będzie pierwszy upał w tym roku w większości regionów kraju. Jednak długo się nie utrzyma, bo jeszcze przed końcem miesiąca czeka nas gigantyczne ochłodzenie nawet o 20 stopni z dnia na dzień. Poprzedzą je gwałtowne burze, ulewy i gradobicia.
Najbliższe dwa tygodnie zapowiadają się dość słonecznie i sucho. Opady będą się pojawiać głównie w pierwszym tygodniu, ale będą niewielkie, przelotne i tylko miejscowe. W drugim tygodniu raczej bez opadów, ale tylko do czasu nadejścia upałów, które zakończą największe burze od początku roku.
Źródło: TwojaPogoda.pl