W prognozach na lato doszło do radykalnych zmian. Na pierwszy ogień poszła rewizja prognoz na czerwiec, który wcale nie będzie tak gorący, jak wcześniej wskazywały na to przewidywania amerykańskiego Krajowego Centrum ds. Atmosfery i Oceanów (NOAA).
Potwierdzają się tym samym nasze redakcyjne, autorskie prognozy, które wskazywały, że czerwiec zapisze się cieplej od maja, ale bez większych rewolucji. Co więcej, często będzie padać i porywiście wiać, przez co odczuwalna temperatura będzie obniżona i może się okazać dokuczliwa.
W najbliższych dniach odczujemy to dotkliwie, ponieważ noce i poranki będą zimne, a nawet bardzo zimne, z temperaturami spadającymi poniżej 5 stopni, a popołudniami odnotujemy co najwyżej około 15 stopni, w dodatku będzie deszczowo i wietrznie.

Ostatecznie czerwiec zapisze się ze średnią temperaturą w normie, a miejscami na północnym wschodzie lekko poniżej normy wieloletniej. Ten kto wypoczywa lub planuje urlop nad morzem lub w górach może być niemile zaskoczony kwietniową zamiast czerwcowej aury.
Jaka pogoda w lipcu i sierpniu 2025?
Również lipiec i sierpień przyniosą nam zmienną pogodę. Chociaż spodziewamy się kilku fal wyjątkowo wysokich temperatur, to jednak przeważnie dominować będą znacznie niższe wartości oscylujące w okolicach 20-25 stopni.
To oznacza, że będą one o kilka stopni niższe aniżeli ubiegłorocznego lata, które było w Polsce drugim najgorętszym w dziejach pomiarów. Różnica będzie wyraźnie widoczna, ale w żadnym razie nie można powiedzieć, że pogoda będzie z tego powodu kiepska.
Po prostu czeka nas typowe polskie lato, jakie jest w naszym klimacie normą. Poprzednie znacznie cieplejsze sezony letnie sprawiły, że zapomnieliśmy już jak lato wyglądać powinno, i do jakich warunków atmosferycznych jesteśmy przyzwyczajeni.
Przedłużające się fale upałów, nakładające się na częste deszcze i burze powodujące męczącą duchotę, to z pewnością nie jest nic normalnego, a już z pewnością nic korzystnego dla naszego samopoczucia i zdrowia. Powrót do normalności wszystkim nam się przysłuży.
Prognozy wskazują na jeszcze jeden ważny element, a mianowicie lipiec i sierpień przyniosą mniej opadów niż zwykle. To oznacza, że możemy liczyć na większą dawkę promieni słonecznych i spokojniejszy wypoczynek bez obaw przed częstymi burzami i ulewami.

Niedostatek opadów może jednak wpłynąć na wegetację upraw. Jest to czynnik ryzyka dla rolników, z którym muszą się liczyć w nadchodzących tygodniach.
Źródło: TwojaPogoda.pl