Ostatnie dni były wyjątkowo męczące, nie tylko z powodu bardzo wysokiej temperatury, która sprawiała, że panowała duchota, ale też gwałtownych burz powodujących szkody. Jednak godziny nieprzyjemnej aury są już policzone, bo idą zmiany, tym razem na lepsze.
Układy niżowe z licznymi aktywnymi frontami atmosferycznymi zostaną wyparte przez rozległe wyże baryczne. Będą one powstawać nad Alpami i kierować się w stronę Polski i rejonu Morza Bałtyckiego. Ich wpływ odczujemy już na początku tygodnia.
Mniej opadów, mnóstwo słońca
W poniedziałek (9.06), chociaż w większości regionów nadal może przelotnie padać, to jednak zarówno na krańcach północnych, a jak i na południu kraju, niebo rozpogodzi się i będzie słonecznie. Również we wtorek (10.06) pogodnie będzie w południowych województwach.

Od środy (11.06) rozpogodzeń będzie znacznie więcej, najpierw na zachodzie, później na południu i północy, a pod koniec dnia także na wschodzie. Będzie słonecznie, i taka piękna pogoda utrzyma się aż do weekendu (14-15.06).
Wyże będą bronić nas przed mokrymi układami niżowymi. Jednak będzie też jedno ale. To temperatura, która znacznie się obniży, ponieważ wyże zaczną ściągać z północy chłodniejsze masy polarno-morskie i arktyczne.
Będzie gorąco, miejscami upalnie
W pierwszej połowie tygodnia temperatura wahać się będzie przeważnie od 15 do 20 stopni. Przy większych rozpogodzeniach będzie przyjemnie, jednak podczas opadów i silniejszych podmuchów wiatru odczujemy przeszywający ziąb.
Najbardziej nieprzyjemnie będzie wieczorami, nocami i o porankach. Temperatura będzie spadać wtedy poniżej 10 stopni, a miejscami poniżej 5 stopni. Przy porywistym wietrze zrobi się chłodno, nawet zimno.
Druga połowa tygodnia będzie zdecydowanie cieplejsza, ponieważ wiatr zmieni kierunek na południowy i zacznie napływać zwrotnikowe powietrze znad Afryki, które będzie dodatkowo intensywnie ogrzewać od promieni słonecznych.

W efekcie termometry pokażą od 25 do 30 stopni w cieniu. Na pierwszy w tym roku upał, na szczęście niewielki, powinni się szykować mieszkańcy zachodnich krańców naszego kraju. Będzie on krótkotrwały, bo zakończą go deszcze i burze.
Źródło: TwojaPogoda.pl