Oman to kraj, który zachwyca swoją unikalną mieszanką orientalnego uroku, dziewiczej przyrody i gościnności mieszkańców. Wyobraź sobie spacer po złocistych plażach Zatoki Omańskiej, gdzie turkusowe fale delikatnie muskają brzeg, a w oddali majaczą majestatyczne góry Hajar. Stolica, Maskat, urzeka historycznymi fortami, tętniącymi życiem targami i zapachem kadzidła unoszącym się w powietrzu.
Oman to także pustynia Wahiba Sands, gdzie możesz przeżyć niezapomnianą przygodę na wydmach lub spędzić noc pod gwiazdami w luksusowym obozie beduińskim. W przeciwieństwie do bardziej skomercjalizowanych destynacji, Oman oferuje autentyczne doświadczenia, od degustacji tradycyjnej kawy z daktylami po odkrywanie starożytnych wiosek i wadi, czyli malowniczych oaz.

To idealne miejsce dla miłośników kultury, przygód i relaksu w harmonii z naturą. Niezależnie, czy szukasz adrenaliny podczas trekkingu, czy spokojnego odpoczynku w luksusowym resorcie, Oman spełni Twoje oczekiwania, pozostawiając wspomnienia na całe życie.
Nie tylko wycieczka życia, ale też inwestycja
Oman to nie tylko turystyczna perełka, ale także obiecujący rynek dla inwestorów w nieruchomości. Kraj ten dynamicznie się rozwija, a rząd aktywnie wspiera zagraniczne inwestycje, oferując korzystne warunki, takie jak zwolnienia podatkowe i możliwość pełnej własności nieruchomości przez obcokrajowców w wybranych strefach, np. w Muscat Hills czy Al Mouj. Rynek nieruchomości w Omanie jest wciąż mniej nasycony niż w sąsiednich Emiratach, co oznacza większy potencjał wzrostu wartości.
Apartamenty z widokiem na morze, luksusowe wille w resortach czy nieruchomości komercyjne w rozwijających się dzielnicach Maskatu to tylko niektóre z opcji. Turystyka w Omanie rośnie w imponującym tempie, co przekłada się na wysoki popyt na wynajem krótkoterminowy, szczególnie w sezonie. Inwestując w Omanie, nie tylko zyskujesz szansę na atrakcyjny zwrot z inwestycji, ale także dostęp do nieruchomości w kraju o stabilnej gospodarce i bezpiecznym środowisku politycznym.

Dlaczego teraz jest idealny moment? Oman znajduje się na fali transformacji, łącząc tradycję z nowoczesnością. Rządowa strategia „Wizja 2040” zakłada dalszy rozwój infrastruktury, turystyki i sektora nieruchomości, co czyni ten kraj jednym z najbardziej obiecujących w regionie Zatoki Perskiej. Inwestując teraz, możesz wejść na rynek w jego wczesnej fazie wzrostu, zanim ceny osiągną poziomy znane z Dubaju czy Abu Zabi. Jednocześnie, podróż do Omanu pozwoli Ci na własne oczy przekonać się o potencjale tego miejsca, od urokliwych wybrzeży Salalah po futurystyczne projekty w Maskacie. To nie tylko inwestycja finansowa, ale także emocjonalna, szansa na posiadanie kawałka raju, który łączy spokój, luksus i niepowtarzalny klimat.
Jak kupić nieruchomość w Omanie taniej niż w Polsce?
O tym, jak zainwestować w nieruchomości w Omanie rozmawialiśmy z Beatą i Mariuszem Cieślukowskimi, którzy najpierw rozkręcili agencję nieruchomości, która uznana została za najlepszą na całym Costa del Sol, a teraz przenieśli się do Omanu i oferują Polakom atrakcyjne domy i mieszkania, dla siebie lub pod wynajem.
TwojaPogoda.pl: Skąd się wziął taki rewolucyjny pomysł, aby porzucić Poznań i przeprowadzić się najpierw do Hiszpanii, a teraz do Omanu? Hiszpanię można jeszcze zrozumieć, bo coraz więcej Polaków kupuje tam domy, nie tylko z powodu wakacyjnej pogody, ale też traktuje ją jak bezpieczną przystań w obliczu wojny za naszą wschodnią granicą. Jednak Oman to kraj, o którym niewielu Polaków dotychczas słyszało. Wydaje się kompletnie egzotyczny, jeśli chodzi o zakup domu.
Beata Cieślukowska: Wszystko zaczęło się od potrzeby zmiany, która bardzo długo w nas żyła ale przez różne przeszkody stawiane nam na drodze - wciąż była niemożliwa do zrealizowania. Od zawsze uwielbialiśmy z mężem podróże - szukaliśmy swojego miejsca na Ziemi. W końcu cały proces zapoczątkował nasz Synek, który urodził się w 7 miesiącu ciąży i jako wcześniak potrzebował bardzo dużo uwagi i opieki.

Prawie przez rok nie spał w nocy i nie dał się przekonać do zmiany trybu snu. Mój mąż Mariusz pracował jako dyrektor finansowy w pewnej spółce budowlanej, dość daleko od domu. Droga w jedna stronę zajmowała mu prawie 1,5 godziny. Ja od zawsze zajmowałam się sprzedażą nieruchomości inwestycyjnych na rynku polskim, co wiązało się z licznymi podróżami po całym kraju. Sytuacja ta i jak jej wszystkie następstwa, typu częste wizyty u lekarza, pobyty w szpitalu itp. spowodowały, że mocno przewartościowaliśmy nasze spojrzenie na świat i stwierdziliśmy, że jak nie teraz, to już nigdy nie zmienimy naszego życia.
Postawiliśmy na rodzinę i przyszłość naszych dzieci. Spakowaliśmy cały nasz dobytek i ruszyliśmy zaczynać wszystko od nowa. Tak pojawiła się Marbella i całe Costa del Sol. Na szczęście nie znając języka hiszpańskiego można tu się świetnie dogadać w języku angielskim, ale mentalności i pewnego poziomu poukładania tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce, trzeba było się nauczyć. Jak się okazało była to najlepsza decyzja naszego życia. Dzieci otworzyły się na świat, uczą się języków, a my rozwijaliśmy naszą firmę PlanoSpain.

Stworzyliśmy butikową agencję, która poprzez swoją najlepszą jakość zdobyła serca naszych klientów. Otrzymaliśmy nagrodę dla najlepszej agencji na Costa del Sol, konkurując z ponad 1200 agencjami z całego świata! Zdobyliśmy tą nagrodę jako pierwsza i jak na razie jedyna polska agencja nieruchomości. Mocno uwiarygodniło to nas na lokalnym rynku i otworzyło wiele nowych możliwości oraz dróg.
Z czasem jednak patrząc na zmieniające się trendy oraz dużą otwartość klientów na nowe zaczęliśmy szukać alternatyw na świecie. Musiały być bezpieczne, ale też z dużym potencjałem zarówno wzrostu wartości jak i najmu. Oczywistymi kandydatami był Dubaj i Floryda. Do nas jednak Dubaj nie do końca przemawia, zarówno lifestylowo jak i inwestycyjnie, jest to rynek mocno spekulacyjny, a nam zależało na bezpieczeństwie.
Wtedy natrafiliśmy na Oman. Państwo bardzo poukładane z długoterminowym planem na siebie, czyli wszystko to czego szukaliśmy, bezpieczeństwo, ale też duży potencjał wzrostu. Oman jest pięknym krajem całkowitym przeciwieństwem Dubaju. Jest to kraj mocno stawiający na naturę, a nie na sztuczność. Z pięknymi miejscami jak np. wadi czy góry za Maskatem. Ocean Indyjski i ogromna różnorodność zamieszkujących go ryb.

Udało nam się tam spotkać z Honorowym Konsulem Polski w Omanie, jak również przedstawicielami Ministerstwa ds. Mieszkalnictwa. Odbyliśmy wiele spotkań z lokalnymi kancelariami prawnymi, aby stworzyć cały proces zakupu nieruchomości przez naszych klientów i maksymalnie, jak to możliwe, im wszystko ułatwić. Stworzyliśmy markę Planogroup i obecnie jesteśmy pierwszą polską agencją w Omanie. Sprzedającą najwięcej wśród europejskich agencji.
Naszą strategią jest edukacja klienta w zakresie regionu, prawa i danie mu całościowego spektrum informacji przed jakąkolwiek decyzją. Oman jest państwem bardzo otwartym i nie należy się go obawiać, powiedziałabym, że wręcz odwrotnie, Państwo posiada plan rozwoju do 2040 roku i realizuje go rok w rok z nawiązką. W Omanie żyją Ibadyci, pokojowo nastawiony i otwarty odłam islamu. Między innymi dlatego jest nazywany Szwajcarią Bliskiego Wschodu, bo nigdy nie angażuje się w żadne konflikty.

W ramach ciekawostki dodam, że w tym momencie w omańskim parlamencie jest więcej kobiet niż było za rządów Leszka Millera i parytetów dla kobiet w Polsce. Ekonomicznie Oman daje wszystko to, co daje Dubaj: wizę, zero podatków, możliwość cesji apartamentu, ale również spokój, stabilizację, ogromny potencjał i mnóstwo natury. Zakochaliśmy się w nim od pierwszego wejrzenia.
To prawda, że Oman rozwija się w ekspresowym tempie, o czym świadczą chociażby nieruchomości prezentowane na Waszej stronie internetowej planogroup.pro wyglądające jak ze współczesnej wersji baśni z Księgi Tysiąca i Jednej Nocy. Ale jakoś trudno przekonać do tamtejszego klimatu. To przecież rozległe pustynie z piaszczystymi wydmami i suchymi równinami. Czy Oman może zaoferować coś, co stanowiłoby chociażby namiastkę naszych krajobrazów?
Beata Cieślukowska: Oman jako miejsce zwłaszcza na zimowe wakacje staje się coraz bardziej rozpoznawalny wśród Polaków, właśnie ze względu na tą zieleń i wszechogarniającą naturę, połączoną z kulturą i życzliwymi ludźmi. Wyróżnia się krajobrazowo wśród krajów Zatoki Perskiej. Przede wszystkim ukształtowaniem terenu.
Oman posiada góry Al-Hadżar, które wpływają na lokalne warunki klimatyczne, obniżając temperatury w wyżej położonych rejonach, np. w rejonie Dżabal Achdar czy Dżabal Szams, a różnica temperatur między górami a Maskatem nad oceanem w lato to około 15 stopni, co daje pewne możliwości przetrwania największych upałów. W górach znajdziemy również wadi, czyli sezonowo zapełniane koryta rzek, trochę jak oazy. Część z nich napełnione są cały rok i dają naturalną namiastkę zielonych oaz w ramach suchego górzystego klimatu.

Dodatkowo południowy Oman, np. Salala, doświadcza sezonowego monsunu (khareef) panującego od czerwca do września, który przynosi deszcze, mgłę i niższe temperatury, zupełnie wyjątkowe zjawisko w tym regionie. Temperatury latem sięgają tam maksymalnie 27 stopni. Pada mnóstwo deszczu, a cały region staje się zieloną wyspą, jest to coś niespotykanego nigdzie indziej na półwyspie Arabskim.
Taki zielony stan rzeczy utrzymuje się do listopada. W samym Salala również sprzedajemy nieruchomości. Bardzo popularny wśród polskich klientów jest resort położony w pierwszej linii Oceanu Indyjskiego. Jest tam też 5-gwiazdkowy hotel z wszystkimi udogodnieniami, z przepysznym jedzeniem i białymi plażami, jak na Malediwach, i sporych rozmiarów aquaparkiem.
Co również ważne, wszystko nowe inwestycje w Omanie stawiają mocno na zieleń, z kilku względów: po pierwsze oczywiście zielony jest miły dla oka i bardziej prestiżowy niż pustynne klimaty, a po drugie im więcej zieleni tym mniej się wszystko nagrzewa. Większość nowych projektów deweloperskich stawia również na pola golfowe, które same w sobie dają potężną dawkę zieleni.
Zazieleniające się oazy i dbanie o przyrodę przy budowie nowych inwestycji to jest coś, co z pewnością przyciągnie polskich turystów i inwestorów, jednak trzeba przyznać, że ceny w hotelach nie są niskie, a apartamenty i wille nie są na każdą kieszeń. Żeby móc zainwestować, trzeba mieć co najmniej milion złotych, a najlepiej kilka milionów. Grono zainteresowanych mocno się więc zawęża. Czym przekonałabyś mniej majętnych Polaków, aby woleli kupić mieszkanie dla siebie czy na wynajem w Omanie, a nie na południu Europy, którą zdecydowanie bardziej kochają Polacy, a inwestycje tam są póki co bardziej opłacalne.
Beata Cieślukowska: Oman, realizując strategię „Wizja 2040”, planuje znacząco zwiększyć wpływy z turystyki do budżetu państwa. Obecnie sektor turystyczny stanowi około 4 procent produktu krajowego brutto (PKB) Omanu. Celem jest podniesienie tego udziału do 10 procent PKB do roku 2040, co oznacza 2,5-krotny wzrost w porównaniu z obecnym poziomem.

Aby osiągnąć ten ambitny cel, Oman planuje zainwestować około 31 miliardów dolarów w rozwój sektora turystycznego do 2040 roku. Inwestycje te obejmują rozbudowę infrastruktury, rozwój kompleksów turystycznych oraz promowanie dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego kraju. W 2023 roku Oman odwiedziło rekordowe 4 miliony turystów, co stanowi wzrost o 38 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Plan zakłada zwiększenie liczby odwiedzających do 11 milionów rocznie do 2040 roku.
Oman obecnie ma bardzo rozbudowaną bazę hotelową, głównie dla klienta premium, czyli 4 i 5-gwiazdkowego. Są to piękne kompleksy z mnóstwem zieleni najczęściej w pierwszej linii brzegowej. Faktycznie ceny noclegów w tych hotelach nie należą do najtańszych, porównałabym je do cen w Marbelli. Jednak z perspektywy potencjalnego klienta, myślącego o zakupie apartamentu w Omanie, to duży plus.
Ogromną zaletą takiego zakupu z perspektywy przyszłego inwestora jest fakt, że budowy obiektów skierowanych do inwestora zagranicznego są ograniczone tylko do wyznaczonych miejsc, tak zwanych ITC (Integrated Tourism Complex), z perspektywy inwestora ogranicza to nam podaż przy ciągłym wzroście popytu podtrzymywanym między innymi przez państwowy plan „Wizja 2040”. Jednym z kierunków rozwoju turystyki i samej bazy hotelowej mają być najem apartamentów w nowych budowanych właśnie kompleksach w ramach ITC.

Ponadto jak już wspomniałam, ceny najmu dorównują tym w Marbelli, jednak ceny zakupu są 2 lub 3 razy tańsze, co powoduje wyższe zwroty z inwestycji nawet przy założeniu, że sezon jest tu dużo krótszy niż w Marbelli, gdzie trwa on cały rok (przykładowo wynajmując apartament w Maskacie jesteśmy w stanie w 3 miesiące obłożenia w roku wygenerować taki sam zysk, co w Marbelli, wynajmując go z standardowym obłożeniem 7 miesięcznym).
Finalnie warto również zwrócić uwagę na korzyści podatkowe oraz rezydenturą, którą otrzymuje potencjalny nabywca nieruchomości w Omanie, w obecnych niepewnych czasach, warto dywersyfikować nie tylko swój majątek, lecz dodatkowo zostawiać sobie furtki. Co do podatków to Oman oferuje wszystko to, co obecnie oferuje Dubai. zero podatku: dochodowego, od spadków, od zysków kapitałowych.
Obecnie jesteśmy na etapie tworzenia się rynku nieruchomości dla klienta zagranicznego w Omanie, czyli w najlepszym momencie z perspektywy cenowej. Oman mocno stawia na reklamę, stara się przyciągać coraz to większą liczbę turystów. Obecnie prowadzone są zaawansowane rozmowy w zakresie otwarcia bezpośredniego połączenia lotniczego Warszawa-Maskat. To wszystko sprawia, że widzimy Oman jako Hiszpanię 5 lat temu, a zwłaszcza Marbellę przed boomem, z cenami 2 razy niższymi niż obecnie, bez połączeń lotniczych oprócz Warszawy.

Co do samych cen nieruchomości, to nie uważam, aby były wygórowane, zwłaszcza patrząc z perspektywy całości. Wszystkie nowo wybudowane nieruchomości dla klientów zagranicznych od dawna są w standardzie pod klucz, czyli całkowicie wykończone, niektóre inwestycją oddawane są nawet z meblami, większość jednak wymaga dokupienia mebli wolnostojących.
Teraz jeśli porównać te ceny do cen polskich, gdzie płacimy tak naprawdę za mury, często nawet bez tynku i dodatków, dopłacamy nawet za miejsce postojowe itp. Najtańszy apartament jedno sypialny czyli na polskie dwa pokoje, kosztuje obecnie 153 tys USD, czyli jakieś 600 tys PLN za 50 m2 apartamentu wykończonego z zabudową kuchenną, sprzętami AGD z miejscem parkingowym w apartamentowcu z siłownią, basenami, widokiem na Ocean Indyjski lub majestatyczne góry, itp. Ogłoszenia można sprawdzić tutaj.

Zatem każdy znajdzie coś dla siebie. Mając na uwadze wszystko powyższe uważam, że inwestycja w Omanie zapewnia nam dużo większe spektrum możliwości, porównując ją do kolejnego zakupu apartamentu w Polsce. Od kwestii ekonomicznych, jak znaczący wzrost wartości, duży potencjał najmu, kwestie podatkowe, po same względy bezpieczeństwa, jak dożywotnia rezydencja dla właściciela i całej jego rodziny. W obecnych czasach mądra dywersyfikacja majątku nabiera coraz większego znaczenia.
Beata Cieślukowska od ponad 13 lat specjalizuje się w inwestycjach w apartamenty w aparthotelach i condohotelach, zdobywając uznanie na polskim rynku doradców inwestycyjnych. Z sukcesem wspierała klientów w zakupie luksusowych nieruchomości na Costa del Sol, a teraz oferuje wyjątkowe możliwości inwestycyjne w dynamicznie rozwijającym się Omanie. Pasja do nieruchomości i podróży pozwala jej tworzyć indywidualne rozwiązania dla każdego klienta, czerpiąc radość z każdej unikalnej historii inwestycji.
Źródło: TwojaPogoda.pl