Anomalii pogodowych w Polsce ciąg dalszy. Układ niskiego ciśnienia ściągnął znad Arktyki wyjątkowo chłodne powietrze, które sprawiło, że opady deszczu na wyżej położonych obszarach przeszły w deszcz ze śniegiem i w sam śnieg.
Spadł niezwykły majowy śnieg
Powyżej wysokości 500 metrów w czwartek (15.05) rano krajobrazy na krótko się zabieliły. Mieszkańcy południowych regionów Śląska, Małopolski i Podkarpacia zostali zaskoczeni nietypowymi krajobrazami. Soczyście zielone liście i kwiaty na krzewach i drzewach pokryły się śnieżnym puchem.
Mokry śnieg obciążał gałęzie, ale nie utrzymał się długo, bo zaraz po ustąpieniu opadów temperatura zaczęła przechodzić na wartości dodatnie i ruszyły roztopy, a woda skapywała na ziemię.
W miejscach, gdzie korony drzew były gęstsze, śnieg zalegał nieco dłużej, tworząc cienką warstwę na liściach i igłach. Ptaki zareagowały na zmianę pogody wyciszając swoje śpiewy i dostosowując się do chwilowego ochłodzenia. Taki epizod, choć rzadki, pokazuje, że majowa pogoda bywa nieprzewidywalna, łącząc elementy zimy z wiosennym krajobrazem.
Do końca tygodnia na terenach górzystych spodziewamy się dalszych opadów śniegu. Miejscami może spaść kolejne około 10 centymetrów białego puchu. To oznacza, że drogi wiodące przez przełęcze, a także szlaki turystyczne mogą być śliskie.

Żarty się skończyły. Fiolet na mapie Polski oznacza jedno
Źródło: TwojaPogoda.pl