W pełni naturalne trzęsienia ziemi w Polsce zdarzają się rzadko i zazwyczaj są na tyle słabe, że nie powodują żadnych poważniejszych szkód. Najczęściej nawiedzają Karpaty, a znacznie rzadziej obszary nizinne.
We wrześniu 2004 roku dwa trzęsienia ziemi zaniepokoiły mieszkańców północno-wschodniej Polski oraz obwodu królewieckiego w Rosji. Jeden wstrząs miał siłę M4.4, a drugi M5.2. Po trzęsieniach notowano także wiele wstrząsów wtórnych.
Szkody okazały się niewielkie i ograniczyły się głównie do niegroźnego popękania ścian, a w ziemi pojawiły się rozpadliska. Nikt nie ucierpiał, ale przez chwilę wszyscy wpadli w panikę, bo czegoś takiego na własnej skórze jeszcze nie odczuli.
Zbliża się znacznie potężniejszy wstrząs?
Rosyjscy naukowcy przestrzegają, że te wstrząsy są zapowiedzią znacznie potężniejszych, podobnych do tych, które nawiedziły region w czternastym wieku i powtarzają się systematycznie co określoną liczbę lat.

Według sejsmologa dr Pawła Wiejacza, którego zapytaliśmy o rosyjskie prognozy, tektonika tego rejonu jest nadspodziewanie skomplikowana i przy jej takim złożeniu nie da się wykluczyć występowania trzęsień dużych. Badacz jednak twierdzi, że byłby ostrożny, bo rosyjska sejsmologia jest bardzo specyficzna.
- Sądzę że swoje domniemania Rosjanie opierają na tym, że poprzednia aktywność sejsmiczna w Sambii wystąpiła w 1303 roku, a następnie, jeszcze silniej w 1328 roku. A potem aż do 2004 roku praktycznie nic, przynajmniej nic tej wielkości się nie powtórzyło - tłumaczy nam dr Wiejacz.
Sejsmolog jest zdania, że Rosjanie przenoszą tamten schemat na dzisiejsze czasy i na tej podstawie przewidują kolejne trzęsienie w latach 2018-2037, analogicznie do zjawiska z 1328 roku.

Najpotężniejszy wstrząs w polskiej historii. Od Wrocławia po Kraków runęły budowle
- Zachodnia sejsmologia zamiast takich wróżb starałaby się roztrząsać przemieszczanie się płyt tektonicznych i stan naprężeń, co wprawdzie jest metodą bardziej naukową, ale wobec nieznajomości większości parametrów, czy rzeczywiście jest to metoda bardziej wiarygodna od rosyjskiej? - rozważa dr Wiejacz.
Według naukowca ryzyko takiego trzęsienia istnieje, ale nie należy się spodziewać zjawiska wielokrotnie większego od tego z 2004 roku. - Wstrząs trochę większy może spowodować jakieś szkody w północnej Polsce, ale nie będzie to wszechobecny obraz ruin i zniszczenia, co najwyżej uszkodzenia niektórych budowli - uspokaja dr Paweł Wiejacz w rozmowie z TwojaPogoda.pl
Źródło: TwojaPogoda.pl