Prognozy nie dają nadziei na to, że arktyczne powietrze nas ominie. Specyficzne rozlokowanie wyżów i niżów będzie sprawiać, że nad Polskę płynąć będzie bardzo zimna masa, która zwykle w maju jest zjawiskiem przejściowym.
Niestety, tym razem utrzyma się znacznie dłużej, bo do połowy maja, a przez to może powodować poważne i kosztowne szkody w uprawach. Począwszy od nocy z poniedziałku na wtorek (5/6.05) ujemnych temperatur spodziewamy się na przeważającym obszarze kraju.
Mróz nawet na wysokości kilku metrów
Dominować będą przymrozki przygruntowe, czyli te, które mierzy się na wysokości 5 centymetrów nad powierzchnią gleby. Temperatura będzie spadać poniżej zera powszechnie, najbardziej na północy, północnym wschodzie i w centrum, a także na terenach górzystych i okołogórskich.

W maju mróz, jakiego nie było od wielu lat
Tam trzeba się liczyć nawet z minus 5 stopniami, choć niewykluczone, że lokalnie na tzw. mrozowiskach będzie jeszcze zimniej. Tymczasem na wysokości 2 metrów nad ziemią będzie około zera, w wyższej wymienionych regionach do minus 3 stopni.
Zmarzniemy, a uprawy zostaną wymrożone
Dla większości z nas oznacza to, że w drodze do pracy lub szkoły możemy zmarznąć, zwłaszcza oczekując przez dłuższy czas na przystanku lub idąc piechotą. Trzeba cieplej się ubrać, a szczególne zmarzluchy powinny pamiętać o czapce, szaliku i rękawiczkach.
Późne przymrozki, w dodatku utrzymujące się przez kilka nocy z rzędu, najbardziej spędzają sen z powiek rolnikom, sadownikom i ogrodnikom, ponieważ mogą wymrozić uprawy szczególnie nieodporne na niskie temperatury.
Źródło: TwojaPogoda.pl