Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) monitoruje suszę hydrologiczną utrzymującą się od tygodni na rzekach. Z powodu wyjątkowo niskich sum opadów i podwyższonych temperatur poziom wód jest skrajnie niski, niekiedy ocierając się lub nawet przekraczając historyczne minima.
Susza hydrologiczna na kilku rzekach
Obecnie wydzielone zostały cztery obszary, gdzie występują niskie przepływy wody. Obejmują one zlewnię górnej Noteci, Pisy, środkowej Narwi, Radomki, górnej Warty z Liswartą, Przemszy i Białej Przemszy oraz przyrzecza Wisły.
Susza hydrologiczna prowadzi tam do obniżenia poziomu wód powierzchniowych i gruntowych. Może wpływać na ekosystemy niszcząc siedliska fauny i flory, rolnictwo, zaopatrzenie w wodę pitną oraz gospodarkę, a także zwiększać ryzyko pożarów torfowisk, traw i lasów.

Niestety, w najbliższych dniach nie spodziewamy się wystarczających opadów, które mogłyby zażegnać suszę hydrologiczną. Potrzebne są słabe lub umiarkowane deszcze padające przez dłuższy czas, nawet codziennie, które mozolnie mogłyby odbudować przepływ wód w rzekach.
Jak ograniczać susze hydrologiczne?
Jednak same opady to nie wszystko, jest potrzeba podjęcia szeroko zakrojonych i długofalowych działań, aby skutki susz złagodzić. To przede wszystkim odtwarzanie mokradeł i terenów podmokłych, które magazynują wodę, a także promowanie małej retencji, np. poprzez stawy, rowy melioracyjne czy zbiorniki przydomowe.
Istotne jest też sadzenie drzew i odtwarzanie lasów, które poprawiają retencję wody i zmniejszają parowanie. Konieczne jest też ograniczenie nadmiernego poboru wód gruntowych. Warto też edukować społeczeństwo w sprawie ograniczenia marnowania wody.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.