W tym roku niektórzy z nas mogą się cieszyć wyjątkowo długim weekendem. Wystarczyło wziąć zaledwie 4 dni urlopu, aby odpoczywać przez 9 dni. Ci, którzy majówkę rozpoczęli w minioną sobotę (26.04) trafili w dziesiątkę. Jest słonecznie, sucho i z każdym dniem coraz cieplej.
Póki co tylko przelotne deszcze
We wtorek (29.04) nadal sporo słońca, ale już nie bezchmurnie. W dodatku miejscami na Podlasiu może bardzo słabo pokropić. Na termometrach przeważnie od 17 do 20 stopni, a miejscami na zachodzie i południu do 22-23 stopni. Tylko na krańcach północnych poniżej 15 stopni.
Niewielkich, przelotnych opadów spodziewamy się też w środę (30.04), tym razem miejscami na wschodzie, południu i w centrum. Poza tym umiarkowane zachmurzenie. Temperatura bez zmian, od 17 do 20 stopni, a miejscami na zachodzie i południu do 21-22 stopni.
W czwartek (1.05), gdy rozpocznie się prawdziwa majówka, pogoda zdecydowanie się poprawi. Niebo rozpogodzi się, znów w wielu regionach będzie bezchmurne, przestanie padać, a temperatura nadal będzie przyjemna, od 17 do 20 stopni, na zachodzie do 25 stopni, tylko na północnym wschodzie 12-13 stopni.
Zrobi się gorąco i wtedy uderzą burze
Piątek (2.05) zapowiada się jako najcieplejszy dzień długiego weekendu, ponieważ przeważnie odnotujemy od 20 do 25 stopni, a na zachodzie i południowym zachodzie do 27 stopni w cieniu. Jednak także tego dnia dojdzie do załamania pogody.
Od poranka przelotne deszcze i burze przechodzić będą nad północną połową kraju, obniżając temperaturę do zaledwie 10-15 stopni. Po południu burze z ulewami, a miejscami także gradem i porywistym wiatrem dotrą nad południowe regiony.

Wysyp grzybów na majówkę. Będzie potężne zdziwienie w lasach
Najsilniejszych burz spodziewamy się na zachodzie i południowym zachodzie. W krótkim czasie spaść może nawet 30 mm deszczu, grad o średnicy do 2 centymetrów, a porywy wiatru mogą dochodzić do 80 km/h. Wypoczywając na świeżym powietrzu należy zachować szczególną ostrożność.
W sobotę (3.05) najmniej przyjemna aura dokuczać będzie wypoczywającym na południu kraju, w tym przede wszystkich w górach, gdzie będzie pochmurno i deszczowo, a po południu przejdą niebezpieczne burze z gradem i silnym wiatrem.
Na pozostałym obszarze będzie bezchmurnie, ale bardzo wietrznie, zwłaszcza na północy. Nad Bałtykiem sztorm. Temperatura obniży się osiągając w najcieplejszym momencie dnia od 15 stopni na północy do 20 stopni na południu.
W niedzielę (4.05) pogoda zmieni się o 180 stopni. Tym razem deszczowo będzie na północy. Na pozostałym obszarze słońce zacznie się wyłaniać zza chmur, ale bardzo pogodnie nie będzie. W dodatku ochłodzi się jeszcze bardziej do 15-17 stopni. W nocy i rano na północy możliwe przygruntowe przymrozki.
Źródło: TwojaPogoda.pl