Nad Polskę napływa powietrze arktyczne znad okolic Grenlandii i Islandii. Charakteryzuje się ono bardzo dużą czystością i zarazem przejrzystością. To właśnie dlatego niebo od kilku dni mieni się głębokim lazurem. Jednak co piękne, bywa też niebezpieczne.
W przejrzystej masie do powierzchni ziemi dociera znacznie więcej promieniowania ultrafioletowego niż zwykle na przełomie kwietnia i maja, na co wskazują aktualne pomiary indeksu UV, które przekraczają normę.
W północnej połowie kraju indeks osiąga poziom 5, a na południu 6. To oznacza, że bez zastosowania kremu z filtrem UV bezpiecznie na słońcu możemy przebywać jedynie przez 20-30 minut. Po tym okresie zaczynają się pojawiać pierwsze oparzenia słoneczne.
Lazurowe niebo niesie zagrożenie
Tymczasem promieniowanie UV, pochodzące głównie ze słońca, ma szkodliwy wpływ na skórę, powodując uszkodzenia na poziomie komórkowym. UVA i UVB przenikają przez skórę, uszkadzając DNA w komórkach naskórka. Długotrwała ekspozycja na UV prowadzi do kumulacji tych uszkodzeń, co zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów skóry.

UVA, które wnika głębiej w skórę, przyspiesza starzenie się skóry, powodując zmarszczki i utratę elastyczności. Uszkadza włókna kolagenowe i wywołuje stres oksydacyjny, osłabiając naturalne mechanizmy naprawcze skóry. To sprzyja powstawaniu zmian przednowotworowych.
UVB jest głównym czynnikiem powodującym oparzenia słoneczne. Powoduje bezpośrednie uszkodzenia DNA, takie jak dimer pirymidynowy, które mogą prowadzić do mutacji. Jeśli organizm nie naprawi tych uszkodzeń, zwiększa się ryzyko czerniaka i innych nowotworów skóry.
Promieniowanie UV powoduje nowotwory
Czerniak, najgroźniejszy nowotwór skóry, jest silnie związany z intensywną, ale nawet krótkotrwałą ekspozycją na UV, zwłaszcza w dzieciństwie. Poparzenia słoneczne w młodym wieku znacząco zwiększają ryzyko jego rozwoju w późniejszym życiu, ponieważ mutacje gromadzą się przez lata.

Słońce pali ludzi żarem. Indeks UV wyszedł poza skalę. „Stało się coś nadzwyczajnego”
Rak podstawnokomórkowy i kolczystokomórkowy, choć mniej agresywne, również wynikają z przewlekłego działania UV. Często występują na odsłoniętych partiach ciała, takich jak twarz czy ręce, u osób regularnie narażonych na słońce bez ochrony.
Aby zminimalizować ryzyko, należy stosować kremy z filtrem SPF, unikać słońca między godziną 10:00 a 16:00 i nosić odzież ochronną. Regularne badanie skóry przez dermatologa pozwala na wczesne wykrycie zmian nowotworowych, co znacząco zwiększa szanse na wyleczenie.
Źródło: TwojaPogoda.pl