Od wczesnej wiosny ubiegłego roku w większości regionów Polski panuje niedostatek opadów. Obserwujemy charakterystyczny wzorzec pogodowy, a mianowicie przez wiele dni jest sucho i słonecznie, a co jakiś czas przez 1-3 dni przechodzą nad częścią kraju ciągłe, obfite deszcze.
Podczas nich spada połowa lub większość miesięcznej normy, co powoduje liczne podtopienia, ponieważ spękana gleba, jak i studzienki kanalizacyjne, nie są w stanie pochłaniać tak znacznych ilości deszczówki w krótkim czasie. W efekcie ten deszcz nie pomaga nawilżyć gleby i upraw oraz zregenerować rzek, lecz powoduje szkody.
Trwałe wyże blokują deszczowe niże
Przyczyną suszy są długotrwałe wyże baryczne panujące nad Europą, które przynoszą nie tylko suchą, ale też słoneczną i ciepłą aurę. Chociaż większości z nas taka piękna, wiosenna pogoda odpowiada, bo sprzyja wypoczynkowi, to jednak pustoszy pola uprawne i zmniejsza plony.

Najsilniejsza faza suszy rozpoczęła się jesienią i trwa do tej pory. Według danych IMGW-PIB w marcu najmniej deszczu spadło na Pomorzu, Wybrzeżu, w Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej, miejscami nawet poniżej 15 procent normy wieloletniej.
Na pozostałym obszarze norma miesięczna zapełniona została jedynie w 50-70 procentach. W kwietniu niedostatek opadów zwiększył się. Sumy opadów są o przeszło połowę mniejsze niż powinny, a miejscami nie przekraczają 15-20 procent normy.
Brakuje setek litrów deszczu
Po zliczeniu tego, co nie spadło przez kilka ostatnich miesięcy, okazuje się, że brakuje już setek litrów deszczu na każdy metr kwadratowy, czego nie sposób nadgonić w krótkim czasie, zwłaszcza, że prognozy nie wskazują na rychłą poprawę sytuacji.

W tym tygodniu opady będą bardzo skąpe. We wtorek i w środę (29-30.04) dosłownie kilka kropel deszczu spadnie miejscami na wschodzie i południu. Dopiero w piątek i sobotę (2-3.05) popada mocniej, jednak głównie na południu, wschodzie i w centrum.
Spadnie tam do 5-10 litrów wody na metr kwadratowy, jedynie miejscami do 15 litrów. Na pozostałym obszarze, zwłaszcza na zachodzie i północy, napada tyle, co nic. Susza będzie kontynuowana przy podwyższonych temperaturach nasilających parowanie wody.
Przy występowaniu opadów pochodzenia konwekcyjnego w jednych miejscach spadnie więcej deszczu, a w innych wcale. Zamiast złagodzenia suszy może lokalnie dochodzić do podtopień.
Wszystko wskazuje na to, że taka aura utrzyma się nie tylko przez dalszą część wiosny, ale też przez całe lato, które zapowiada się gorąco, sucho i pogodnie. Wszyscy odczujemy wpływ niedostatku opadów po kieszeni, bo żywność będzie nadal drożeć.
Źródło: TwojaPogoda.pl