Słoneczna, sucha i bardzo ciepła pogoda niestety nie wytrzyma do końca świąt. Chłodny front atmosferyczny związany z niżem Fritz, który teraz znajduje się nad Francją, wkroczy nad zachodnie regiony Polski w poniedziałek (21.04) wczesnym popołudniem.
Na pierwszy ogień pójdzie województwo zachodniopomorskie, lubuskie i dolnośląskie, gdzie zachmurzy się, zacznie przelotnie, ale miejscami intensywnie, padać deszcz, pojawią się też burze z gradem i porywistym wiatrem.
Wtargnie chłodny front z zachodu
Późnym popołudniem deszcze i burze dotrą do woj. wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i opolskiego, a pod wieczór także do woj. pomorskiego. Na pozostałym obszarze padać nie powinno, jednak na większe rozpogodzenia można będzie liczyć tylko w pierwszej połowie dnia na wschodzie i północy kraju.

Całe szczęście będzie jeszcze przyjemnie ciepło, w większości regionów od 20 do 24 stopni w cieniu. Jedynie na zachodzie, wraz z opadami i burzami, ochłodzi się do około 15 stopni. Wiatr będzie słaby i bardzo słaby, tylko w opadach zacznie się szybko wzmagać.
W nocy z poniedziałku na wtorek (21/22.04) przelotne deszcze i zanikające burze na północy kraju, słabiej popadać może też w górach. Na pozostałym obszarze przejaśnienia, a w centrum i na zachodzie rozpogodzenia. Ochłodzi się do 7-8 stopni na zachodzie i 14-15 stopni na wschodzie.
We wtorek burze będą silniejsze
We wtorek (22.04) najwięcej rozpogodzeń w centrum i na środkowym zachodzie, poza tym w wielu regionach może przelotnie padać. Najbardziej niebezpiecznie będzie w woj. śląskim, małopolskim, podkarpackim, lubelskim, świętokrzyskim, mazowieckim i podlaskim.

Tam przejdą słabe i umiarkowane burze, którym towarzyszyć będą chwilami obfite deszcze z drobnym gradem i porywistym wiatrem. Temperatura będzie zróżnicowana, od 15-17 stopni na zachodzie i nad morzem przez 20 stopni w centrum do 22 stopni na wschodzie.
Źródło: TwojaPogoda.pl