Większość z nas nie potrafi wskazać położenia tego kraju na mapie świata mimo, że jego nazwa widnieje na metce niemal każdego ubrania, które nosimy. Mowa oczywiście o Bangladeszu, jednym z najuboższych krajów na świecie.
Jego położenie w strefie klimatu międzyzwrotnikowego sprawia, że w porze monsunowej, która trwa pół roku, niemal codziennie przechodzą tam burze, często bardzo gwałtowne. Mimo to Bangladesz, leżący w południowej Azji, nie należy do najbardziej burzowych krajów na świecie.
Rekordowa liczba ofiar piorunów w Bangladeszu
Jednak statystyka mówi coś zupełnie przeciwnego. Okazuje się, że w ciągu ostatnich 11 lat w wyniku porażenia piorunami zginęło tam niemal 3 tysiące osób. Żaden inny kraj, nawet najbardziej burzowe Kongo, nie może pochwalić się równie śmiercionośnymi danymi.

Zagadka zabójczych piorunów w Bangladeszu tkwi w gęstości zaludnienia, jednej z największych na świecie. Na każdym kilometrze kwadratowym mieszka tam aż 1130 osób. Dla porównania w Polsce gęstość zaludnienia jest aż 9-krotnie mniejsza.
Liczba ludności Bangladeszu jest ósma największa na świecie, wynosząca ponad 163 miliony. To oznacza, że 4-krotnie większa liczba ludzi od tej mieszkającej w Polsce, stłoczona jest na 3-krotnie mniejszym obszarze niż nasz kraj, położonym w deltach największych azjatyckich rzek.
Chcą zbudować specjalne schrony odgromowe
U nas w wyniku porażenia piorunem giną 1-2 osoby w ciągu roku, choć nie zawsze, tymczasem w Bangladeszu ofiar są setki, a tysiące odnosi obrażenia, głównie poparzenia skóry. Bangladesz należy do najbardziej narażonych na klęski żywiołowe krajów na świecie. Dotyka go aż 16 różnych kataklizmów.

Znaleźliśmy najbardziej burzowe miejsce w Polsce. Nigdzie nie ma aż tylu błyskawic
Aby zminimalizować liczbę ofiar rząd planuje budowę systemu wykrywania wyładowań atmosferycznych i ostrzegania przed nimi na 40 minut przed ich wystąpieniem, a także wzniesienie schronów odgromowych, podobnych do schronów przeciwpowodziowych lub przeciwcyklonowych.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Bangladesh Time.