Dlaczego lato mija błyskawicznie, a zima dłuży się w nieskończoność? Dlaczego, gdy się nudzimy, to czas jakby zwalniał, a gdy jesteśmy zabiegani mija jak z bicza trzasnął? Okazuje się, że upływ czasu zależy od danej sytuacji i postrzegania.
Steve Taylor, psycholog i wykładowca Leeds Beckett University, przekonuje, że nasze odczuwanie czasu nie jest stałe. Może je zmieniać wiele czynników, od ekstremalnych przeżyć, przez używki, po chwile całkowitego skupienia, jak te, których doświadczają artyści czy atleci. Zrozumienie mechanizmów rządzących tym procesem pozwala spojrzeć na czas z nowej perspektywy.
Wraz z wiekiem czas zdaje się przyspieszać
Według Taylora istnieją dwie zasady rządzące percepcją czasu. Po pierwsze, im jesteśmy starsi, tym szybciej czas zdaje się płynąć. Po drugie, nowe sytuacje i nieznane miejsca sprawiają, że wydaje się on zwalniać. Wszystko zależy od tego, jak wiele bodźców, emocji, myśli, wrażeń, nasz umysł musi przyswoić w danym momencie. Więcej danych to wrażenie dłuższego trwania.
Stanie się to pierwszy raz w dziejach ludzkości. Naukowcy chcą zatrzymać czas
Dzieciństwo wydaje się trwać wiecznie, ponieważ dla młodego umysłu wszystko jest nowe. Każde zdarzenie to przygoda, każde miejsce kryje tajemnicę. W dorosłości świat staje się przewidywalny, mniej nas zaskakuje, a codzienne sprawy przestają przyciągać naszą uwagę. Do tego każdy kolejny rok to coraz mniejsza część naszej dotychczasowej historii, co potęguje wrażenie, że czas pędzi.
Jak można zatrzymać upływający czas?
Taylor proponuje sposób na oszukanie tego mechanizmu, zanurzanie się w nowe doświadczenia. Wyjazd w obce strony, podjęcie wyzwania czy nauka czegoś od podstaw sprawiają, że znów stajemy się uważni. Zwiedzając nieznane miasto, chłoniemy widoki, dźwięki, zapachy, a to sprawia, że czas wydaje się bogatszy, bardziej intensywny, nawet jeśli obiektywnie nie trwa dłużej.
Jest jednak jeszcze prostsza metoda, uważność, czyli sztuka bycia tu i teraz. Zamiast gonić za myślami o jutrzejszym spotkaniu czy wspominać poranną kłótnię, możemy skupić się na tym, co czujemy w tej chwili, czyli na smaku kawy, szumie wiatru, cieple słońca na skórze. To nie wymaga podróży ani wielkich zmian, wystarczy zmiana nastawienia do tego, co już mamy wokół siebie.
Jak podsumowuje Taylor, świadome podejście do życia zwiększa ilość informacji, które przetwarzamy, a tym samym daje nam wpływ na to, jak odczuwamy upływ czasu. Nie zatrzymamy zegara, ale możemy sprawić, że każda chwila będzie pełniejsza. W ten sposób czas przestaje być przeciwnikiem, a staje się sprzymierzeńcem, i to chyba najpiękniejszy sposób, by go przeżyć.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Sciencealert.