Wiosenną aurą będziemy się zachwycać jedynie do pierwszych dni przyszłego tygodnia. Przez ten czas nadal będzie słonecznie, sucho i bardzo ciepło, miejscami nawet powyżej 20 stopni. Jedynie noce i wczesne poranki będą zimne.
Zmiany w pogodzie spowoduje układ niskiego ciśnienia, który od wtorku (11.03) zacznie przynosić opady deszczu, miejscami obfite. Dojdzie do dużego zróżnicowania temperatury, ponieważ zaczną ścierać się odmienne masy powietrza.
Po stronie wschodniej nadal będzie bardzo ciepło, nawet powyżej 20 stopni. Z kolei po stronie zachodniej spłynie dużo chłodniejsza masa o temperaturze poniżej 5 stopni. Ostatecznie ciepłe powietrze zostanie wyparte, a chłód opanuje całą Polskę.
W drugiej połowie tygodnia noce i wczesne poranki mijać będą pod znakiem mrozu, a popołudniami nie należy się spodziewać więcej niż tylko kilka stopni powyżej zera. To wystarczy, aby deszcz przeszedł w deszcz ze śniegiem i śnieg, a drogi i chodniki pokrył lód.
Możliwe śnieżyce z prawdziwego zdarzenia
W chłodnej porze doby musimy się liczyć z zabieleniem się krajobrazów na większym obszarze kraju. Modele prognostyczne podają rozbieżne dane na temat wysokości pokrywy śnieżnej. Większość wskazuje, że spadnie na ogół od 1 do 5 centymetrów śniegu.
Jednak są i takie, które wieszczą nawet 5-10 centymetrów, a na południowym zachodzie nawet do 15 centymetrów. Jeszcze więcej puchu miałoby spaść w górach, od 5 do 15 centymetrów w najmniej zimowym scenariuszu do nawet 30-40 centymetrów w wersji najbardziej śnieżnej.
W marcu mróz, jakiego nie było w Polsce od bardzo dawna
Tak duże ilości śniegu to zasługa układu niskiego ciśnienia docierającego nad Polskę z południa Europy. Niże z tego kierunku zawsze niosą duże ilości wilgoci, czy to pod postacią deszczu, czy też śniegu. Musimy więc być przygotowani nawet na śnieżyce z prawdziwego zdarzenia.
Jednak trzeba podkreślić, że niże z południa są układem pogodowym zdecydowanie najtrudniejszym w prognozowaniu. Może się więc zdarzyć, że spadnie dużo śniegu, albo nic. Na szczęście wszystkie prognozy są zgodne, że puch długo się nie utrzyma i powinien roztopić się przed końcem przyszłego tygodnia.
Źródło: TwojaPogoda.pl