FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Strach przed Bestią ze Wschodu. Ma uderzyć w połowie marca

Na Wyspach Brytyjskich zapanował niepokój, po tym jak pojawiła się informacja o największym w tym sezonie rozpadzie wiru polarnego. W połowie marca Europę miałyby zaatakować siarczyste mrozy i śnieżyce. Ile jest w tym prawdy?

Nadchodzą śnieżyce i mrozy? Fot. TwojaPogoda.pl
Nadchodzą śnieżyce i mrozy? Fot. TwojaPogoda.pl

Wszyscy wyczekujemy nadejścia wiosny z utęsknieniem, jednak meteorolodzy wieszczą zbliżający się rozpad wiru polarnego, w dodatku największy w tym sezonie, i zarazem ostatni. To oznacza, że siarczyste mrozy i śnieżyce zawędrują znacznie dalej na południe od Arktyki niż zwykle.

Ruletką jest jednak to, w jakim kierunku wir polarny zacznie meandrować. Może to być Europa, jednak o wiele bardziej prawdopodobne jest, że ucierpi Ameryka Północna, podobnie jak to miało miejsce podczas ostatniego takiego incydentu z drugiej połowy stycznia.

Wówczas Amerykanie doświadczyli rekordowej fali mrozów. Jeśli prognozy się potwierdzą, to od połowy marca czeka ich powrót srogiej zimy, niewykluczone, że jeszcze potężniejszy niż ten poprzedni. Wiosna z tego powodu opóźni się nawet o kilka tygodni.

Brytyjczycy boją się Bestii ze Wschodu

Tymczasem na Wyspach Brytyjskich media rozpisują się, że wir polarny spłynie właśnie na nich. W efekcie od 18 marca mają się spodziewać Bestii ze Wschodu, czyli śnieżyc z prawdziwego zdarzenia i tęgich mrozów. W prognozach jednak takich rewelacji nie znajdziemy.

Owszem, w przyszłym tygodniu wyraźnie się ochłodzi, przez co nocami i o porankach będzie blisko zera, a w Szkocji nawet poniżej, to jednak dość szybko nadejdzie ocieplenie i około 18 marca będzie cieplej niż zwykle, a nie zimniej. Również później na jakieś olbrzymie chłody się nie zanosi.

Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby ze stuprocentową pewnością przewidzieć, na kogo wypadnie tym razem, ale prawdopodobieństwo sięgające 70 procent obejmuje Amerykę Północną, a tylko w 30 procentach Europę.

Fatalny bilans poprzedniej Bestii ze Wschodu

Brytyjczycy mają powody do niepokoju, ponieważ w 2018 roku Bestia ze Wschodu przyniosła intensywne śnieżyce i zamiecie doprowadzając do zamknięcia wielu dróg, w tym głównych autostrad. Setki kierowców utknęły w zaspach, a niektóre trasy były nieprzejezdne przez kilka dni.

Poza paraliżem komunikacyjnych doszło też do masowych przerw w dostawach prądu. Zamknięto szkoły i zakłady pracy. W niektórych szkockich miejscowościach spadło 40 centymetrów śniegu odcinając od świata tysiące mieszkańców.

Temperatury odczuwalne, będące efektem mrozu i porywistego wiatru, obniżyły się nawet do minus 15 stopni. Z powodu upadających gałęzi, wypadków drogowych i wychłodzenia organizmu zginęło 17 osób. Szacuje się, że brytyjska gospodarka traciła nawet 1 miliard funtów dziennie.

Źródło: TwojaPogoda.pl / BBC.

prognoza polsat news