Nad Polskę z każdym kolejnym dniem spływa coraz mroźniejsze powietrze znad Arktyki. Przed naprawdę lodowatym podmuchem chronią nas jeszcze chmury, ale gdy ustąpią, a niebo rozpogodzi się, spadki temperatury będą znacznie większe.
Jak na złość stanie się to w pierwszych dniach tygodnia, a dokładniej w godzinach porannych, gdy większość z nas będzie zmierzać do pracy lub szkoły. Właśnie wtedy mróz osiągać będzie swoje apogeum na tle całej doby. Jakich wskazań termometrów możemy się spodziewać?

Od poniedziałku do środy (17-19.02) na większym obszarze kraju między godziną 5:00 a 8:00 spodziewamy się poniżej -10 stopni, a miejscami na zachodzie i południu poniżej -15 stopni. W kotlinach górskich i w mrozowiskach poza górami, może być nawet do -20 stopni.
Nawet poniżej minus 20 stopni o poranku
Jeszcze większy mróz panować będzie przy gruncie, gdzie powietrze wychłodzi się najbardziej, nawet poniżej minus 20 stopni. Względnie najlżejszego mrozu oczekujemy miejscami w północnych województwach, a szczególnie nad samym morzem, gdzie zadziała łagodzący wpływ Bałtyku.

W pierwszej połowie tygodnia mrozu spodziewamy się również w najcieplejszym momencie dnia, a to oznacza, że panować on będzie przez całą dobę. Na szczęście popołudniami będzie bardzo niewielki, w okolicach zera.
W drugiej połowie tygodnia za dnia spodziewamy się już dodatnich temperatur, a nocami i o porankach mróz zelżeje do wartości jednocyfrowych. To będzie początek większego ocieplenia.
Źródło: TwojaPogoda.pl