W piątek (6.12) na zachodzie, południu i w centrum kraju spodziewamy się intensywnych opadów śniegu, które przy porywistym wietrze z południa, a następnie z zachodu, będą przybierać postać zawiei śnieżnych znacznie ograniczających widoczność na drogach.
Szczególnie trudna sytuacja panować będzie tam, gdzie przy kontakcie z nawierzchniami dojdzie do zamarzania opadów. To oznacza ślizgawicę grożącą kolizjami i wypadkami drogowymi. Tak będzie m.in. w Szczecinie, Poznaniu, Zielonej Górze, Wrocławiu, Opolu, Katowicach, Krakowie, Rzeszowie, Łodzi i Kielcach. W sumie na obszarze 10 województw.

Chociaż śniegu nie spadnie za wiele, przeważnie od 1 do 3 centymetrów, to jednak wiatr będzie usypywał zaspy, które mogą być znacznie wyższe. Jeśli nie musimy, to nie wyjeżdżajmy na drogi do czasu, kiedy sytuacja atmosferyczna się poprawi.
Śledź opady śniegu i deszczu na żywo >>>
Na zachodzie śnieg przejdzie w deszcz w godzinach popołudniowych, najdłużej sypać będzie na południu i w centrum kraju, bo do godzin wieczornych. Śnieg wraz ze wzrostem temperatury będzie się roztapiać, jednak całkiem nie ustąpi nawet do nocy z piątku na sobotę (6/7.12).
Przed nami kolejne ataki zimy
To będzie zaledwie incydent zimowy, ale nie jedyny w najbliższym czasie. Kolejnych opadów śniegu spodziewamy się w niedzielę (8.12) na południu kraju. Znacznie silniejsze śnieżyce przejdą nad regionem na początku przyszłego tygodnia.

W grudniu mróz jakiego nie było w Polsce od bardzo dawna
Spadnie wtedy od 5 do 10 cm śniegu na niżej położonych obszarach, od 10 do 20 cm w niższych partiach gór oraz nawet do 20-30 cm w partiach szczytowych. Dojdzie do paraliżu na drogach, dlatego zalecamy szczególną ostrożność.
Źródło: TwojaPogoda.pl