FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zacznie się w weekend. Totalna zmiana pogody, która pokrzyżuje nam plany

W weekend dojdzie do całkowitej zmiany pogody, i to dosłownie z dnia na dzień. Po pierwszym powiewie zimy nagle wróci babie lato. Co to oznacza? Sprawdź szczegółową prognozę.

Co nam zgotuje pogoda? Fot. Pixabay.
Co nam zgotuje pogoda? Fot. Pixabay.

W sobotę (23.11) pogoda jeszcze w wersji zimowej. W wielu regionach musimy się liczyć z przelotnymi, słabnącymi opadami śniegu i deszczu ze śniegiem, które ustępować będą miejsca coraz większym przejaśnieniom i rozpogodzeniom, nawet do bezchmurnego nieba.

Temperatura jeszcze nieprzyjemna, bo od 1 stopnia na wschodzie i południu do 4 stopni na północnym zachodzie. Wzmagający się wiatr z zachodu, który w północnej połowie kraju powieje porywiście, będzie zapowiedzią nadchodzących zmian.

Prognoza pogody na sobotę.

W niedzielę (24.11) niebo całkowicie zasnuje się niskimi chmurami, które zaczną przynosić śnieg, który wraz z rosnącą temperaturą zmieni się w deszcz ze śniegiem, a na zachodzie w sam deszcz.

Na termometrach w najcieplejszym momencie dnia termometry pokażą od 1 stopnia we wschodnich województwach przez 3 stopnie w głębi kraju do nawet 8 stopni na zachodzie. Wiatr szczególnie dokuczać będzie na południu, gdzie pojawi się porywisty halny.

Prognoza pogody na niedzielę.

Apogeum tych zmian nastąpi w poniedziałek (25.11), kiedy słońce wyłoni się zza chmur, a opady ustaną. Będziemy mogli poczuć w powietrzu powrót późnego babiego lata.

Temperatura wystrzeli za sprawą silnego południowego wiatru. Na wschodzie odnotujemy 4-5 stopni, na większym obszarze 9-12 stopni, a na zachodzie nawet do 15 stopni.

Prognoza pogody na poniedziałek.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news