W piątek (4.10) rozpoczynają się obfite, ciągłe opady deszczu na południu kraju. Najwięcej spadnie go w górach i na pogórzu. Jednym z regionów, gdzie padać będzie najmocniej, będą Jesioniki oraz Masyw Śnieżnika, gdzie źródło miała ostatnia katastrofalna powódź.
Do niedzieli (6.10) spadnie tam przeważnie od 30 do 60 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi. Jest to kilkukrotnie mniej niż kilka tygodni temu, ale nadal na tyle dużo, aby dochodziło do lokalnych wezbrań rzek i podtopień.
W miejscach, gdzie wały powodziowe zostały uszkodzone lub przerwane przez falę powodziową, trzeba się liczyć z podwyższonym ryzykiem wystąpienia rzek z koryt. Dotyczy to zarówno rejonu Głuchołazów, jak i Kotliny Kłodzkiej.
Drugim regionem, gdzie spadnie bardzo dużo deszczu, będzie południowy wschód, a więc Małopolska, Podkarpacie i częściowo Lubelszczyzna. Do końca tygodnia spodziewamy się tam sum opadów sięgających od 20 do 50 litrów na metr kwadratowy.
Będą wysiedlenia z terenów powodziowych. Sprawdź, czy na nich mieszkasz
Jako, że najmocniej padać będzie w górach, turystów przestrzegamy, aby zachowali szczególną ostrożność. Szlaki mogą być zabłocone, podtopione i śliskie. Nie trudno będzie o wypadek. Dlatego warto odłożyć wędrówki na spodziewaną w poniedziałek (7.10) poprawę pogody.
Źródło: TwojaPogoda.pl