FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

200 lat zaniedbań w sprawie drzew. Wpływ lasów na powodzie

Na to, żeby zażegnać zagrożenie powodziowe, składa się wiele różnych decyzji, od „dużych”, polegających na zainwestowaniu poważnych kwot na przykład na zbiorniki retencyjne, po „małe”, dotyczące retencji w lasach. To właśnie dzięki lasom można bowiem często zatrzymać bądź przynajmniej zahamować kataklizm, jakim jest powódź.

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Retencyjne możliwości lasów

Roli lasów w gospodarce wodnej państwa nie da się przecenić. Leśnicy podkreślają, że mogą one działać jak gąbka. Lasy Państwowe informują, że 1 metr kwadratowy lasu jest w stanie zatrzymać 200 metrów sześciennych wody.

Jak działa ta naturalna retencja? Weźmy jako przykład sytuację po ulewnych deszczach. Z terenów leśnych woda odpływa dalece wolniej. Jest wchłaniana i czasowo magazynowana przez gleby leśne oraz pobierana przez organizmy żywe, między innymi drzewa. Rośliny te ponadto zatrzymują część opadu w swoich koronach, na gałęziach czy liściach. Większość wody odparowuje wówczas do atmosfery.

Ważna jest rola lasów w górach i wyżynach. To stamtąd bowiem w trakcie intensywnych ulew, ale też na przykład roztopów, najszybciej spływa woda. I to właśnie lasy w tamtych miejscach hamują jej postępy, dzięki czemu udaje się redukować zagrożenie związane z wezbraniami rzek. Dlatego śmiertelnym zagrożeniem dla całych regionów może być wycinka lasów.

Zagrożenie powodziowe. Kara za wiele lat zaniedbań

Na temat roli kompleksów roślinności mówił „Gazecie Wyborczej” prof. Krzysztof Świerkosz z wydziału nauk biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego, podkreślając, że nawet małe bagienka czy rowy wpływają na spowolnienie spływu. A przecież są jeszcze, jak wskazywał, podmokłe lasy czy zbiorniki utworzone przez bobry.

W opinii eksperta rola retencyjna rola górskich lasów jest ogromna i najlepiej byłoby te ekosystemy „zostawić w spokoju” i nie traktować ich jako źródła drewna, a właśnie jako elementy gospodarki wodnej.

Mówił też o fatalnej w skutkach decyzji obsadzaniu gór świerkiem. Drzewa te, tłumaczył, obecnie masowo wymierają i koniecznością jest teraz, by lasy przebudować w kierunku drzew liściastych. Monokultura świerkowa, tłumaczył, „po prostu nie nadaje się” do retencji wód. To, że zdecydowano się na masowe obsadzanie gór tym gatunkiem, obecnie się na nas mści i „płacimy za te blisko 100-200 lat zaniedbań” - oświadczył prof. Świerkosz.

Mała retencja w lesie

Na stronach Lasów Państwowych możemy przeczytać o działaniach, które wzmacniają retencyjną rolę kompleksów roślinności. Leśnicy podkreślają, że stawiają na małą retencję, a nie duże inwestycje.

Odpływ wody spowalniany jest przez budowę specjalnych obiektów. Tworzone są z kamieni, drewna, ziemi i są przemyślane tak, by jak najlepiej wtapiały się w charakterystyczny dla lasu teren. Często przypominają leśne jeziorka. Mają wiele zalet, między innymi:
• ograniczają ryzyko powodzi,
• redukują skutki suszy,
• korzystnie wpływają na różnorodność biologiczną,
• są istotnym elementem ochrony przeciwpożarowej,
• stanowią wodopój dla zwierząt, służą także roślinom.

Źródło: Gazeta Wyborcza / Lasy Państwowe.

prognoza polsat news