Warszawa w ścisłym epicentrum tajemniczej epidemii ptactwa
Pierwsze niepokojące sygnały napłynęły z Warszawy, gdzie od ponad miesiąca obserwuje się dziwne zachowania wron. Ptaki są osowiałe, mają problemy z lataniem i chodzeniem, a nawet dają się łatwo złapać.
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP) apeluje o zachowanie spokoju i niepodejmowanie pochopnych działań. Jednocześnie sprawa została zgłoszona na policję i do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, który pobrał próbki do badań laboratoryjnych.
Ptaki giną też w innych miastach w Polsce
Tajemnicza epidemia nie ogranicza się tylko do Warszawy. Podobne przypadki odnotowano także w Chorzowie, gdzie od niedawna znajdowane są martwe osobniki. Badacze wykluczyli już choroby zakaźne, takie jak ptasia grypa czy rzekomy pomór drobiu, jako bezpośrednią przyczynę zgonów.
W tej chwili ani śląscy, ani stołeczni naukowcy nie zidentyfikowali jeszcze przyczyny. Rozważane są różne hipotezy: od zatrucia środowiska po nieznany dotąd wirus atakujący populacje krukowatych. Każda z nich stoi jednak pod dużym znakiem zapytania i tak naprawdę wciąż nie wiemy, dlaczego ptaki giną.
Władze apelują o czujność i… ostrożność
W obliczu rozwijającej się epidemii wśród ptaków władze apelują o szczególną czujność i zgłaszanie wszelkich przypadków martwych lub dziwnie zachowujących się osobników. Obserwacje można przekazywać do lokalnych oddziałów Straży Miejskiej, Powiatowych Inspektoratów Weterynarii oraz organizacji przyrodniczych. Zebrane dane pomogą naukowcom w ustaleniu skali problemu i podjęciu odpowiednich działań zaradczych.
Choć przyczyny masowej śmierci ptaków w polskich miastach pozostają zagadką, jedno jest pewne: sytuacja wymaga pilnej interwencji i ścisłej współpracy między służbami, naukowcami i społeczeństwem. Także dlatego, że wciąż nie wiemy, czy tajemnicza infekcja nie wyewoluuje w stronę choroby odzwierzęcej, czyli takiej, która mogłaby przejść na ludzi.
Źródło: portalsamorzadowy.pl / dziennikzachodni.pl / gios.gov.pl / opracowanie własne.