FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Ten hiszpański wulkan wciąż jest aktywny. Jego wybuch zagraża też Polsce

Malownicza wyspa La Palma w archipelagu Wysp Kanaryjskich kryje w sobie potężną siłę, która od lat spędza sen z powiek naukowcom i mieszkańcom regionu. Mowa o wulkanie Cumbre Vieja, który stanowi jedno z największych zagrożeń naturalnych dla Europy. Eksperci ostrzegają, że jego erupcja mogłaby wywołać katastrofalne skutki, odczuwalne nawet w odległej Polsce. Czy ten hiszpański kolos to tykająca bomba, która w każdej chwili może eksplodować?

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Co wiemy o Cumbre Vieja?

Wulkan znajduje się na wyspie La Palma. Jego imponująca sylwetka wznosi się na wysokość około 2 kilometrów ponad poziom morza, jednak to jedynie tak zwany wierzchołek góry lodowej. Prawdziwa potęga kryje się pod powierzchnią, gdzie jego stoki opadają na głębokość blisko 6 kilometrów!

Ostatni wybuch Cumbre Vieja miał miejsce dość niedawno, bo we wrześniu 2021 roku. Lawa, która wypłynęła wówczas z krateru, zniszczyła setki domów i zmusiła tysiące osób do ewakuacji. Jednak to, co naprawdę niepokoi naukowców, to nie sama aktywność wulkaniczna, ale potencjalne konsekwencje znacznie potężniejszej erupcji.

Cumbre Vieja jest uznawany za jeden z najszybciej rosnących wulkanów na świecie. Szczególne obawy budzi zachodnie zbocze wulkanu, które według niektórych teorii może być podatne na masywne osunięcie. Zdaniem wielu ekspertów to tak zwany krytyczny punkt zapalny.

Co może się stać, gdy Cumbre Vieja wybuchnie?

Najbardziej pesymistyczny scenariusz zakłada, że potężna erupcja Cumbre Vieja mogłaby doprowadzić do oderwania się znacznej części zachodniego zbocza wulkanu. Taka katastrofa uwolniłaby do oceanu gigantyczne ilości materiału skalnego, inicjując nawet kilkudziesięciometrową falę tsunami o gigantycznej, niszczycielskiej sile!

Symulacje komputerowe sugerują, że tsunami wywołane przez Cumbre Vieja mogłoby dotrzeć do wschodnich wybrzeży Ameryki Północnej w ciągu zaledwie 6-8 godzin. Fale o wysokości nawet kilkunastu metrów uderzyłyby w gęsto zaludnione obszary przybrzeżne, powodując ogromne zniszczenia. Europejskie wybrzeża Atlantyku również znalazłyby się w strefie zagrożenia, choć ze względu na większą odległość, fale byłyby tu niższe.

Erupcja z pewnością uwolniłaby do atmosfery ogromne ilości pyłów i gazów wulkanicznych. Te, roznoszone przez wiatry, mogłyby dotrzeć nad całą Europę. Dość realnym scenariuszem byłaby więc wulkaniczna zima i klęski w rolnictwie na całym Starym Kontynencie.

Czy Polsce grozi niebezpieczeństwo?

Choć Polska znajduje się w znacznej odległości od Wysp Kanaryjskich, to potencjalna erupcja Cumbre Vieja mogłaby mieć zauważalne konsekwencje również dla naszego kraju. Bezpośrednie zagrożenie falą tsunami jest jednak dla naszego kraju minimalne, wręcz zerowe.

Jednym z głównych zagrożeń dla Polski byłoby rozprzestrzenienie się pyłów wulkanicznych w atmosferze. Historia pokazuje, że nawet stosunkowo niewielkie erupcje wulkanów islandzkich potrafiły sparaliżować ruch lotniczy nad Europą.

Kolejnym potencjalnym skutkiem zagrażającym naszemu krajowi z pewnością byłyby zmiany klimatyczne. Uwolnienie do atmosfery dużych ilości gazów i pyłów wulkanicznych mogłoby doprowadzić do okresowego ochłodzenia klimatu. Dla nas oznaczałoby to prawdopodobnie chłodniejsze i bardziej deszczowe lata oraz ostrzejsze zimy. Takie zmiany mogłyby mieć istotny wpływ na rolnictwo, gospodarkę wodną i energetykę.

Źródło: Twojapogoda.pl / BBC.com / opracowanie własne.

prognoza polsat news