Turyści coraz chętniej wybierają Wyspy Owcze
Zainteresowanie Wyspami Owczymi wzrasta dzięki stosunkowo łatwemu dojazdowi. Wystarczy dolecieć do Kopenhagi. Bezpośrednie loty do stolicy Danii są dostępne między innymi z Warszawy, Gdańska i Krakowa. Z największego miasta w tym kraju można w ciągu około dwóch godzin dotrzeć na jedyne na wyspach lotnisko: Vagar.
Jedną z perełek Wysp Owczych jest wyspa Kalsoy, położona w północnej części archipelagu. Składa się z kilku wiosek zamieszkałych przez niespełna 150 osób. Ma ona około 20 km długości, a w najszerszym miejscu około trzech km szerokości. Na Kalsoy można dostać się tylko promem kursującym między wioskami Husar i Syoradalur do Klaksviku.
Podczas wizyty na Kalsoy warto odwiedzić latarnię morską na przylądku Kallut, położoną w niezwykłym miejscu. Prowadzi do niej trekkingowa trasa, z której rozpościerają się zapierające dech w piersiach widoki. Mimo że droga nie jest zbyt skomplikowana, to jednak pogoda na Wyspach Owczych może w dużym stopniu utrudnić dotarcie do celu. Jednak widoki z samego szczytu, w tym wyłaniające się klify Eysturoy i Streymoy oraz niezwykły wodospad, wynagradzają wszelkie trudy wędrówki.
Na wyspie kręcono Jamesa Bonda
Dodatkową zachętą do odwiedzenia wyspy Kalsoy jest fakt, że to właśnie tutaj kręcono niektóre sceny z filmu „Nie czas umierać” o przygodach Jamesa Bonda z udziałem Daniela Craiga. Aby upamiętnić to wydarzenie, na wyspie pojawił się nagrobek słynnego agenta 007. Widnieje na nim napis: „Pamięci Jamesa Bonda, 1962-2021”. Odsłonięcia atrakcji dokonał sam premier Wysp Owczych.
Strajk na Wyspach Owczych. Turyści nie wjadą?
Jeszcze miesiąc temu cztery główne związki zawodowe prowadziły strajk, którego celem było uzyskanie wyższych wynagrodzeń dla pracowników. Manifestacje niemal sparaliżowały większość działalności gospodarczych i sektor firm usługowych. Szczęśliwie strajk zakończył się 9 czerwca 2024, czyli przed sezonem urlopowym.
Efektem jest decyzja o podwyższeniu płac, co było głównym postulatem czterech farerskich centrali związkowych. Związkowcy żądali 15%, a pracodawcy ostatecznie zgodzili się na podwyżkę 13%, rozłożoną na dwa lata. Ponadto uzgodniono kwestie dotyczące wynagrodzeń zasadniczych, świadczeń emerytalnych oraz innych spraw pracowniczych.
Z zakończenia strajku cieszą się wyspiarze, którzy przez wiele dni nie mogli tankować swoich pojazdów z powodu braku paliwa na stacjach. W najbliższym czasie poprawi się także zaopatrzenie sklepów, z których część była pusta. To również dobra wiadomość dla turystów przebywających na Wyspach Owczych, a którzy znaleźli się w kłopotliwej sytuacji.