FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Ten wieżowiec ma potwierdzać teorię spiskową, że Ziemia jest płaska. Jak to możliwe?

Pewien Amerykanin uwiecznił najwyższy budynek w Nowym Orleanie i twierdzi, że fotografia stanowi niezbity dowód na to, że Ziemia jest płaska, a nie kulista. Jak to możliwe?

Miraż nad jeziorem Ponchartrain w Nowym Orleanie. Fot. YouTube / Soundly.
Miraż nad jeziorem Ponchartrain w Nowym Orleanie. Fot. YouTube / Soundly.

Czy ktoś jeszcze wierzy, że Ziemia jest płaska? Oczywiście. O zgrozo, takich ludzi znów zaczęło przybywać, po tym, gdy w internecie zaczęły się pojawiać najróżniejsze nagrania, które niby mają wskazywać, że teoria spiskowa w rzeczywistości jest prawdą.

Członkowie Towarzystwa Płaskiej Ziemi, założonego w dziewiętnastym wieku przez angielskiego wynalazcę Samuela Birley'a Rowbothama, znów zacierają ręce. Pewien Amerykanin mieszkający w miejscowości Mandeville w stanie Luizjana sfilmował drapacz chmur One Shell Square, najwyższy budynek w Nowym Orleanie.

Z odległości 45 kilometrów wieżowiec wyłaniał się z wód jeziora Ponchartrain. Amerykanin twierdzi, że gdyby Ziemia była kulista, to nie byłoby widać całego biurowca, a jedynie 15 górnych pięter. Tymczasem widoczny był niemal cały budynek mierzący 212 metrów, bez tylko kilku najniższych kondygnacji.

Miraż nad jeziorem Ponchartrain w Nowym Orleanie. Fot. YouTube / Soundly.

Rzeczywiście byłoby to obalenie faktu, że Ziemia jest kulista, gdyby nie to, że mężczyzna zapomniał o istnieniu zjawiska fatamorgany (mirażu), tego samego, które znane jest nam z filmów o pustyniach, gdy spragniony bohater przemierza wydmy, a jego oczom ukazuje się zbiornik z krystalicznie czystą wodą, który jak się później okazuje jest tylko złudzeniem.

Jednak mirażu doświadczamy też jadąc samochodem w słoneczny i upalny dzień. Wówczas w oddali na drodze pojawiają się kałuże, których tak naprawdę nie ma. Im bliżej się ich znajdujemy, tym się one oddalają.

Miraż polega na powstawaniu pozornego obrazu odległego przedmiotu, w wyniku różnych współczynników załamania światła, w warstwach powietrza o zróżnicowanej temperaturze. Jest w zasadzie prostym zjawiskiem fizycznym.

Wieżowiec One Shell Square w Nowym Orleanie. Fot. Twitter.

Promień światła trafiając w znajdujące się bliżej ziemi (wody) rozgrzane powietrze, które ma niższą gęstość, skręca nieco ku powietrzu chłodniejszemu, a więc o wyższej gęstości. Dlatego też, idąc za naszym wcześniejszym porównaniem, będąca wybawieniem oaza jest tylko odbiciem nieba w czymś, co wydaje się wielką kałużą.

Podobnie jest w przypadku wieżowca One Shell Square w Nowym Orleanie, którego obraz ulega zniekształceniu, a tak naprawdę powieleniu. Nie jest to widoczne na pierwszy rzut oka, ponieważ bryła budynku nie wyróżnia się znacząco składając się z powtarzających się okien.

Jednak, gdy się dobrze przyjrzycie jego dolnym piętrom, to zobaczycie, że są one wielokrotnie „sklonowane”. Niektóre sąsiednie budynki z kolei jakby unosiły się nad powierzchnią jeziora.

W efekcie widać tylko górne części tych budynków, a te niższe zostały poprzez miraż „dorobione”. Całość obrazu została przesunięta do góry, pozornie znacząco zwiększając wysokość tych budowli. Miraż pozwala tym samym na dostrzeżenie obiektów, które w normalnych warunkach chowają się za przeszkodami terenowymi i nie są widoczne.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news