Jak już wcześniej informowaliśmy, w środę (22.11) czeka nas dosłownie jednodniowy całodobowy mróz w większości regionów kraju. Nie będzie on duży, jedynie miejscami na wschodzie temperatura w najcieplejszym momencie dnia sięgnie -3 stopni.
Mocniej przymrozi w nocy i o poranku, kiedy na wschodzie i częściowo w centrum kraju może być nawet kilkanaście stopni poniżej zera. Na pozostałym obszarze spodziewamy się czy to w nocy, czy za dnia zaledwie od -2 do 0 stopni.
Po kolejnym większym, ale szybkim ociepleniu, od piątku (24.11) ponownie zacznie się ochładzać wraz z napływem arktycznego powietrza, tym razem na dłużej. Im niższa będzie temperatura, tym na większym obszarze deszcz będzie przechodzić w śnieg.
Ostatecznie podczas weekendu (25-26.11) prószyć będzie już w całym kraju. W nocy i o poranku będziemy mieli nieduży mróz, a za dnia termometry pokażą lekko powyżej zera. To sprawi, że w chłodnej porze doby śniegu będzie przybywać, a w ciepłej następować będą niewielkie roztopy.
Pokrywa śnieżna będzie się powoli, lecz systematycznie kumulować. Do końca tygodnia trzeba się liczyć, że śniegu napada od 1 do 5 centymetrów, a na północy lokalnie do 10 centymetrów. Zachęcamy do weekendowych wycieczek, bo krajobrazy będą przeurocze.
Źródło: TwojaPogoda.pl