W piątek i sobotę (20-21.10) musimy się liczyć z wichurą i intensywnymi opadami deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Na północnym wschodzie może spaść nawet do 5 centymetrów śniegu. Będzie paraliż w transporcie i przerwy w dostawach prądu.
Jednak pierwsze w tym sezonie uderzenie zimy nie potrwa długo. Jeszcze w niedzielę (22.10) zacznie się przejaśniać, a temperatura dość szybko rosnąć, nawet do kilkunastu stopni powyżej zera, co oznacza, że pokrywa śnieżna błyskawicznie się rozpuści.

W weekend potężne uderzenie zimy. Wichury i śnieżyce sparaliżują część kraju
Od samego początku przyszłego tygodnia termometry z każdym kolejnym dniem będą pokazywać coraz wyższe wartości. W poniedziałek (23.10) nawet ponad 15 stopni odnotujemy w województwach południowych, we wtorek (24.10) również na zachodzie, a w środę (25.10) już niemal w całym kraju.
Przynajmniej przez 2-3 dni niebo będzie się rozpogadzać, a wówczas liście na drzewach będą się mienić w promieniach słońca całą paletą barw, a my poczujemy w powietrzu powiewy babiego lata.

Kolorowa jesień w Polsce. W te miejsca warto wybrać się na wycieczkę
Niestety, do szczęścia zabraknie dłuższego, ponad tygodniowego okresu słonecznej i ciepłej aury. Kolejny rok z rzędu apogeum kolorowej jesieni będzie przeważnie chmurne i mokre.
Jest jeszcze nadzieja, że większa poprawa pogody nadejdzie na przełomie miesiąca lub na początku listopada podczas złotej jesieni, za co trzymamy kciuki.
Źródło: TwojaPogoda.pl