W nadchodzących dniach nad Skandynawią panować będą głębokie niże, a nad rejonem Morza Czarnego pogodny wyż. Polska znajdzie się między tymi układami barycznymi, co oznacza spore wahania temperatury i zachmurzenia.
W poniedziałek (9.10) będzie pochmurno i deszczowo w województwach zachodnich i południowych. Parasole przydadzą się, ponieważ może tam spaść nawet do 5-10 litrów wody na metr kwadratowy ziemi, a temperatura maksymalna nie przekroczy 10 stopni.

We wtorek (10.10) zaznaczać się będzie wpływ wyżu czarnomorskiego, dlatego niebo zacznie się przejaśniać i rozpogadzać, a opady na ogół ustąpią. Temperatura nadal będzie niska, od 11 do 13 stopni, wyższa tylko na zachodzie, do 15 stopni.

Na zdecydowaną poprawę pogody poczekamy do środy (11.10), kiedy klin wyżu wejdzie w głąb kraju i przyniesie nam nie tylko mnóstwo słońca, miejscami zupełnie wolne od chmur niebo, ale też bardzo przyjemną temperaturę powyżej 20 stopni.
Najcieplej będzie na południowym zachodzie, gdzie odnotujemy nawet 25 stopni w cieniu. Jednak będzie jedno ale. To wiatr, który znów powieje porywiście, do 50-60 km/h. Mimo ciepła i słońca będzie nam targać fryzurę.

W czwartek (12.10) zacznie się chmurzyć i przelotnie padać, a z północnego zachodu znów spłynie chłodniejsze powietrze. Na termometrach zobaczymy od 13 do 17 stopni. Nadal będzie bardzo mocno wiać, zwłaszcza w regionach północnych.
W piątek (13.10) ponownie poprawa pogody. Już bez opadów, z przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Temperatura od 12 do 15 stopni, na południowym zachodzie do 17 stopni.
W sobotę (14.10) dosłownie na jeden dzień wrócą bardzo wysokie temperatury od 20 do nawet ponad 25 stopni w cieniu. Będzie słonecznie, ale wietrznie. Niestety, silny wiatr w porywach do 50-60 km/h może stwarzać zagrożenie.
Niedziela (15.10) przyniesie przejaśnienia i rozpogodzenia, ale miejscami może przelotnie pokropić. Znów się wyraźnie ochłodzi, i to nawet o 10 stopni. Odnotujemy w najcieplejszym momencie dnia od 11 do 13 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl