W poniedziałek (9.10) o godzinie 20:23 wschodnią Słowację nawiedził trwający 5-10 sekund wstrząs o sile M5.0, jakiego nie notowano tam od około 80 lat. Jego epicentrum zlokalizowane było w rejonie zbiornika retencyjnego Wielka Domasa na Pogórzu Ondawskim, w kraju preszowskim, niedaleko miasta Humenné. Odczuwano je m.in. w Koszycach i Preszowie.
Jak informują lokalne media, w wielu domach kołysały się żyrandole, drżały i pękały ściany i szyby w oknach, spadały obrazy, tłukły się wazony i szklanki, przesuwały się przedmioty, doszło też do przerw w dostawach prądu, a mieszkańcy ostatnich pięter wieżowców wpadli w panikę. Trzęsło tak mocno, że statek wycieczkowy w porcie zerwał się z cum i wypłynął na jezioro Wielka Domasa. Z uszkodzonych domów ewakuowano 44 osoby.

Wstrząs był odczuwany nie tylko na całej Słowacji, ale także w południowej Polsce. Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC) otrzymało raporty nie tylko z rejonu Katowic, Krakowa i Rzeszowa, ale nawet Lublina. Stało się tak, ponieważ ognisko wstrząsu znajdowało się zaledwie 18 kilometrów pod powierzchnią ziemi, a więc bardzo płytko.

Strażacy z województwa małopolskiego i podkarpackiego odebrali 16 zgłoszeń o odczuwalnych wstrząsach w budynkach wielorodzinnych oraz jednorodzinnych w Krakowie, Tarnowie, Nowym Sączu, Muszynie, Rzeszowie i Przemyślu. Sprawdzali instalacje pod kątem szczelności. Na szczęście nie ma szkód, nie było też potrzeby ewakuacji ludności. Służby proszą o zgłaszanie wszelkich uszkodzeń.

Polskę też nawiedzały potężne trzęsienia ziemi, które rujnowały miasta. Czy mogą się powtórzyć?
Do zdarzenia odniósł się premier Mateusz Morawiecki. „Wieczorem na Słowacji doszło do trzęsienia ziemi. Było ono odczuwalne także w Polsce. Rozmawiałem na ten temat z wojewodą małopolskim i poleciłem zwiększenie gotowości służb” - powiedział szef rządu.

Trzęsienia ziemi na Słowacji zwykle nie przekraczają M3.0 i są bardzo słabo wyczuwane. Niezwykle rzadko zdarzają się silne drżenia. Jeden z najsilniejszych wstrząsów odnotowano w tym regionie w 1885 roku. Ucierpiała wtedy miejscowość Kvakovce, w pobliżu której zlokalizowane było również epicentrum obecnego trzęsienia.
Earthquake Slovakia pic.twitter.com/yj5eeumc7S
— Mišo Vaško (@michalSP) October 9, 2023
Sejsmolodzy twierdzą, że sporadyczne wstrząsy przypominają nam o tym, że Karpaty wciąż rosną o 1-2 mm rocznie. W naszej części Europy największe zagrożenie stwarzają jednak potężne wstrząsy raz na kilkadziesiąt lat nawiedzające Rumunię. Najbliższy z nich już się spóźnia i może być katastrofalny w skutkach. Odczujemy go, choć w dużo mniejszej skali, także w Polsce.

Przewidział wstrząsy w Maroku i Turcji. Teraz zapowiada wielki kataklizm w USA
Źródło: TwojaPogoda.pl / EMSC / USGS.