Antycyklon wędrujący znad Atlantyku przez Alpy w kierunku Rosji, w poniedziałek (25.09) znajdzie się nad Polską. To oznacza, że ciśnienie, które tuż przed opadami i ochłodzeniem gwałtownie spadło, teraz równie szybko rośnie.
W sobotę (23.09) skoczyło o ponad 10 hPa, a w niedzielę (24.09) podniesie się o drugie tyle. W poniedziałek (25.09), kiedy w centrum antycyklonu osiągnie najwyższe wartości, barometry wskazywać będą nawet 1030 hPa.
Tak duży skok ciśnienia w krótkim czasie i zarazem jego wysokość oznacza kiepskie samopoczucie u osób, które są szczególnie wrażliwe na nagłe zmiany parametrów atmosferycznych. Odczuwać one mogą ból głowy, senność, rozkojarzenie i spowolnienie reakcji na bodźce.
Kierowcy powinni uważać, ponieważ przy takiej aurze mogą być znużeni, a przy tym wolniej reagować na nagłe zdarzenia drogowe, co może się przyczyniać do wypadków. Przed długą podróżą warto się dobrze wyspać.
Wysokie ciśnienie przekraczające 1025 hPa utrzyma się również we wtorek (26.09). Następnie zacznie spadać, znów szybko, nawet o 10 hPa w ciągu 2 dni, przeważnie do poziomu 1015-1020 hPa. Na koniec tygodnia znów wzrośnie do 1020-1025 hPa.
Przypomnijmy, że optymalne ciśnienie (na poziomie morza) dla naszego samopoczucia wynosi około 1013 hPa. Powyżej tej wartości możemy mówić o ciśnieniu podwyższonym, które skrajnie wysokie jest wówczas, gdy przekracza 1030 hPa.
W historii pomiarów zdarzało się, że ciśnienie przekraczało na obszarze Polski wartość 1050 hPa. Miało to miejsce zawsze w chłodnej porze roku, gdy wahania ciśnienia są zawsze największe i najszybsze.
Źródło: TwojaPogoda.pl