Takiego gradu nie pamiętają najstarsi mieszkańcy niemieckiej Bawarii. W miejscowości Kissing pod Augsburgiem, z prędkością nawet 150 kilometrów na godzinę, spadały lodowe bryły większe od piłki tenisowej, o średnicy nawet 8 centymetrów.
Gradziny dziurawiły dachy, wybijały szyby w oknach i samochodach, wgniatały karoserie, niszczyły drzewostan i uprawy. Uszkodzonych zostało aż 90 procent zabudowań w mieście. Całe szczęście żadnemu mieszkańcowi nic się nie stało.
Störche.
— Jörg @kachelmann@meteo.social (@Kachelmann) August 29, 2023
Letzte Woche in Bayern.
/2 pic.twitter.com/wbZSLwo68e
Niestety, nie można tego powiedzieć o zwierzętach, które w przeciwieństwie do ludzi, nie miały gdzie się schronić. Zginęły dziesiątki zwierząt dzikich, hodowlanych i domowych, w tym jelenie, sarny, konie, bociany, bekasy, kaczki, kurczaki, a nawet dwa koty.
Miejscowi ekolodzy tłumaczyli, że gdy ptaki są przemoczone od deszczu, ich upierzenie staje się cięższe i jest im trudniej latać. Ponadto gdy pada, mają one tendencję do przysiadania i kulenia się. Kiedy jednak nadejdzie grad, nie są w stanie schronić się w bezpiecznym miejscu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Bild.