Ten dzień 64-letnia Peggy Jones zapamięta do końca życia. Nigdy nie spodziewałaby się, że praca w przydomowym ogródku może się dla niej skończyć tragicznie, gdy zostanie zaatakowana jednocześnie przez dwa drapieżniki.
Niespodziewanie przeleciał nad nią jastrząb, który upuścił węża. Ten spadł kobiecie na rękę i zaczął się wokół niej oplatac, jednocześnie próbując ją ukąsić w twarz. Gdy próbowała go odrzucić wąż oplutł się jej wokół ramienia.
Peggy Jones said she could only call on Jesus name when a snake fell from the sky and a hawk began attacking her to get at the snake. pic.twitter.com/7ZQJ5IlCJn
— Apex World News (@apexworldnews) August 10, 2023
Wtedy nadleciał jastrząb, który próbował odzyskać utraconą zdobycz. Wbił szpony w rękę, usiłując wyrwać gada. Po kilku próbach udało mu się chwycić węża i z nim odlecieć. Jones doznała obrażeń, w tym ran kłutych, skaleczeń, otarć, zadrapań i poważnych siniaków.
Mimo upływu kilkunastu dni od zdarzenia i powrotu ze szpitala do domu, kobieta nadal przeżywa horror, który wraca nocami w postaci koszmarów sennych. Teraz będzie musiała się zmierzyć z zespołem stresu pourazowego.
Źródło: TwojaPogoda.pl / BBC.