Stacjonarna komórka burzowa przyniosła w Reutlingen, niedaleko Stuttgartu w Niemczech, trwające prawie godzinę gradobicie. W tym czasie spadła warstwa lodowych brył o grubości nawet kilku metrów. Utworzyły się olbrzymie zaspy.
Doszło do całkowitego paraliżu w ruchu drogowym, a mieszkańcy musieli przedzierać się przez gradowe hałdy wyższe od nich. Do akcji wkroczyły pługi śnieżne i koparki, które próbowały udrożnić centrum miasta.
Zanim to jednak zrobiły, grad zaczął się roztapiać zmieniając ulice w rwące strumienie, które zalały budynki, przejścia i parkingi podziemne. Szkody poczynione przez żywioł są znaczne. Ucierpiała nie tylko infrastruktura, ale też uprawy rolne.
Przez Reutlingen przechodzi jeden ze szlaków gradowych. Niemal równo 10 lat temu odnotowano tam najkosztowniejsze gradobicie w dziejach Niemiec. Straty sięgnęły 3,6 miliarda euro, gdy gradziny o średnicy nawet 10 centymetrów uszkodziły setki tysięcy budynków i pojazdów. Wiele osób zostało rannych.
Źródło: TwojaPogoda.pl