FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Fala wezbraniowa dotarła do Warszawy. Poziom wody w Wiśle nagle podniósł się o kilka metrów

Fala wezbraniowa na Wiśle, która powstała podczas ubiegłotygodniowych ulew na południu kraju, dotarła już do Warszawy. Poziom rzeki nagle podniósł się o kilka metrów. Czy możliwe są podtopienia?

Fala wezbraniowa dotarła do Warszawy. Fot. TwojaPogoda.pl
Fala wezbraniowa dotarła do Warszawy. Fot. TwojaPogoda.pl

W połowie minionego tygodnia na południu kraju, a zwłaszcza w woj. śląskim i małopolskim, spadło nawet 70-80 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi, co spowodowało gwałtowne wezbrania rzek i liczne podtopienia dróg, zabudowań i pól uprawnych.

Deszczówka szybko spłynęła z mniejszych cieków wodnych do Wisły tworząc wysoką na 4 metry falę wezbraniową, która zaczęła się przemieszczać w dół największej polskiej rzeki. W ostatnich dniach przy podniesionych stanach wód minęła Kraków, Sandomierz i Puławy.

Fala wezbraniowa dotarła do Warszawy

We wtorek (23.05) przepływa przez Warszawę. Na wodowskazie IMGW-PIB zlokalizowanym na południowym przedmieściu stolicy poziom wody podniósł się w nieco ponad dobę o całe 2 metry z 200 do 400 centymetrów, przekraczając nieznacznie górną granicę stanów średnich.

Wykres stanu wody w Wiśle na wysokości bulwarów za ostatnie 3 doby. Fot. IMGW-PIB.

W centrum Warszawy, na wysokości bulwaru Grzymały-Siedleckiego przy Moście Śląsko-Dąbrowskim, od kilku dni poziom wody w Wiśle podnosił się, ale od nocy z soboty na niedzielę (20/21.05) wzrost gwałtownie przyspieszył. Dotychczas rzeka wezbrała ze 122 do 276 centymetrów, czyli o 1,5 metra.

 

Czy jest zagrożenie powodziowe?

Przepływ wody zdecydowanie zwiększył się, a barwa wody ulega zmianie na bardziej brązowo-ciemnopomarańczową, typową dla wezbrania, ponieważ rzeka niesie ze sobą zanieczyszczenia oraz osady.

Poziom wody w Wiśle podniósł się o 2 metry. Fot. TwojaPogoda.pl

Nie ma jednak zagrożenia powodziowego, ponieważ nadal utrzymuje się poniżej górnej granicy stanów średnich. Aby przekroczyć stan alarmowy poziom wody musiałby być dwukrotnie wyższy. Dla porównania rekordowy na tle historii stan z 2010 roku wyniósł aż 790 centymetrów.

Jeszcze we wtorek (23.05) Wisła ponownie zacznie opadać, a fala wezbraniowa popędzi ku Płocku, Włocławkowi i Toruniowi, a za kilka dni ujdzie do Zatoki Gdańskiej.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.

prognoza polsat news