FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Jak na złość sezon grzewczy rozpocznie się szybciej niż w poprzednich latach. Dlaczego?

Pogoda daje nam sygnał, abyśmy dobrze przygotowali się na nadejście zimy. Wrzesień, który zapisuje się najzimniej od wielu lat, rozpoczyna sezon grzewczy znacznie wcześniej niż zazwyczaj. Jaka jest tego przyczyna?

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

Pierwsza połowa września okazała się nadzwyczaj chłodna, w wielu miejscach również deszczowa i wietrzna. Tak niskich temperatur nie mieliśmy o tej porze roku nawet od 14 lat. Chłody nadeszły wyjątkowo wcześnie, jak na złość w momencie, gdy mamy kryzys energetyczny.

Wszyscy obawiają się, że nie będą mieli za co i czym ogrzewać się w nadchodzących miesiącach. A pogoda, która nadzwyczaj kaprysi, wcale nam w tym nie pomaga. Daje nam sygnał, że może być znacznie zimniej niż sobie to wyobrażamy.

Fot. Pixabay.

Skutkiem częstego napływu powietrza arktycznego jest wcześniejszy niż zwykle początek sezonu grzewczego. W niektórych regionach kraju kaloryfery włączone zostały już w minionych dniach, w kolejnych miastach ciepło popłynie jeszcze w ten weekend lub na początku przyszłego tygodnia.

Przepisy prawa nie stwierdzają wprost, kiedy centralne ogrzewanie należy włączyć odbiorcom. Jednak zwyczajowo przyjęto, że temperatura powietrza powinna przez 3 dni z rzędu nie przekraczać 10 stopni, a w mieszkaniach 16 stopni.

Jednak włączanie kaloryferów zwykle odbywa się za pomocą metody organoleptycznej, dlatego, gdy jest po prostu zimno, a jest okolica połowy września, to ciepło zaczyna do nas płynąć. W najbliższym czasie temperatura będzie się ocierać o wartości wytyczne.

W najcieplejszym momencie dnia będziemy notować przeważnie od 10 do 15 stopni, a nocami poniżej 5 stopni. Średnia dobowa temperatura wyniesie od 8 do 12 stopni. W części kraju kwalifikuje się więc do uruchomienia ciepła systemowego.

Również mieszkańcy na własną rękę ogrzewający swoje domy dorzucą do pieca i podkręcą kaloryfery, aby zrobiło się przyjemnie ciepło. Pamiętajmy, aby utrzymywać optymalną temperaturę wewnątrz, w zależności od pomieszczenia, od 16 do 24 stopni.

Jaki jest komfort termiczny?

Najbardziej komfortowe temperatury dla człowieka obejmują przedział od 21 do 25 stopni. Średnia temperatura pomieszczeń powinna wynosić od 18 do 22 stopni. W salonie jest to 20-22 stopnie, w sypialni i kuchni 16-18 stopni, a w łazience 22-24 stopnie.

Żeby choć trochę zmniejszyć zużycie paliw i zarazem zaoszczędzić, należy obniżyć temperaturę w pomieszczeniach o 1-2 stopnie, w zależności od potrzeb. Najlepiej sprawdzić jaka temperatura nam najbardziej odpowiada i czy można nieco skręcić ogrzewanie.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news