Odliczamy godziny do pierwszego powiewu zimy w Tatrach. Śnieg zacznie prószyć powyżej wysokości 2000 metrów od niedzielnego (11.09) wczesnego poranka. Z każdą godziną temperatura będzie spadać aż przejdzie poniżej zera. Wtedy biały puch zacznie się osadzać i przyrastać.
Najwięcej spadnie go w nocy z niedzieli na poniedziałek (11/12.09), ale śniegu przybywać będzie też w poniedziałek (12.09). Niestety, z Zakopanego zobaczymy go dopiero we wtorek (13.09) rano, gdy ustąpią chmury spowijające szczyty.
Kolejne dni zapowiadają się znacznie cieplej, a więc szansa, że biały puch utrzyma się dłużej jest minimalna. Ratownicy górscy proszą, aby w czasie niekorzystnej pogody nie wychodzić w wyższe partie gór. Lepiej poczekać do wtorku (12.09) na poprawę pogody.
W górach z powodu opadów deszczu jest bardzo ślisko, w wielu miejscach zalega błoto. Niski pułap chmur znacznie ogranicza widoczność. Mgła jednak nie sprawia, że turyści rezygnują ze zdobycia najwyższego szczytu w Polsce.
W miniony weekend, aby wyjść na Rysy trzeba było stanąć w kolejce. Komtetu kolejkowego na tym szlaku jeszcze nie było :) Fot Roland Duda #Tatry #Rysy pic.twitter.com/HBn4oPa8a2
— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) September 7, 2022
W ubiegły weekend (3-4.09) na Rysy ustawiła się najdłuższa kolejka w historii. Setki osób chciały zdobyć górę i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie mimo, że ze szczytu nic nie było widać poza gęstą mgłą. Takie warunki pogodowe są niebezpieczne w wysokich górach.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Tygodnik Podhalański / TOPR.