W weekend (30-31.07) nad południową, wschodnią i centralną częścią kraju będzie przechodzić układ niskiego ciśnienia, który dotrze z południa. To oznacza, że spodziewamy się bardzo obfitych opadów deszczu o charakterze ciągłym, które lato zmienią w jesień.
W strefie opadów będzie pochmurno, wietrznie i bardzo zimno. Termometry przez całą dobę będą pokazywać tylko nieco powyżej 10 stopni, ale nie więcej niż 15 stopni. Temperatura odczuwalna będzie nawet o kilka stopni niższa od wskazań termometrów. Będzie przeszywająco zimno.
Sumy opadów mogą się okazać astronomiczne, ponieważ w ciągu jednej doby może spaść od 25 do 50 mm deszczu, a miejscami nawet do 150 mm, czyli tyle, ile normalnie spada przez cały lipiec. Mimo, że panuje susza, to jednak może dojść do lokalnych podtopień dróg, zabudowań i posesji.
Stanie się tak dlatego, że wysuszona powierzchnia gleby jest spękana, a przez to twarda i z trudem pochłania deszczówkę, zwłaszcza w dużych ilościach, w krótkim czasie. Nie parkujmy więc samochodów w pobliżu studzienek kanalizacyjnych, ani też w obniżeniach terenu, gdzie lubi się zbierać woda deszczowa.
Poza strefą opadów, gdzie niebo będzie się rozpogadzać, temperatura będzie nieporównywalnie wyższa, przeważnie oscylując powyżej 25 stopni w cieniu. To oznacza, że gorące powietrze będzie kolidować z bardzo chłodnym, napędzając deszczowe chmury.
Źródło: TwojaPogoda.pl