W ostatnim czasie pogoda jakby sprzysięgła się wobec Rosjan. Atakują ich najróżniejsze żywioły, od pożarów przez śnieżyce aż po nawałnice. Tym razem aura zaatakowała akurat w dniu rocznicy powstania obwodu woroneskiego.
Kiedy mieszkańcy świętowali, nad Woroneż, jedno z największych miast w Rosji, nadciągnęła granatowa chmura. Kilka razy zagrzmiało i wtedy doszło do istnego oberwania chmury. Pompa z nieba trwała kilkadziesiąt minut.
Kanalizacja burzowa nie była w stanie wchłonąć tak olbrzymich ilości deszczówki, co skończyło się masowymi podtopieniami dróg, posesji, zabudowań i parkingów podziemnych. Miasto przypominało jezioro, a z wyżej położonych obszarów w niecki spływały rwące rzeki.
Samochody zostały zalane po same dachy, ponieważ w miejscach bezodpływowych poziom wody przekraczał metr wysokości. Mieszkańcy wracali z pracy do domu brodząc do pasa w wodzie. 1,5-milionowe miasto zostało całkowicie sparaliżowane.
Źródło: TwojaPogoda.pl