Od kilku dni oddychamy chłodniejszą masą powietrza pochodzącą aż znad okolic Grenlandii i północnej Kanady. Mimo, że za dnia jest około 20 stopni, to jednak nocami, przy większych rozpogodzeniach, mocno się ochładza.
Ostatnie noce i wczesne poranki najniższe temperatury przynosiły miejscami na zachodzie, południu i w centrum kraju. Termometry pokazywały tam zaledwie 3-4 stopnie, a przy gruncie 1-2 stopnie.
Jeszcze zimniej było na tzw. mrozowiskach, czyli biegunach zimna, gdzie w obniżeniach terenu powietrze intensywnie się wychładza i potrafi być nawet o kilka stopni zimniejsze niż w sąsiednich, położonych wyżej miejscach.

Tak właśnie było na słynnym torfowisku w Czarnym Dunajcu na Podhalu, gdzie nasz czytelnik, łowca mrozu Arnold Jakubczyk, odnotował w czwartek (16.06) o godzinie 3:55 nad ranem równo minus 1 stopień, a przy gruncie minus 2 stopnie.
Podczas, gdy w czerwcu ujemne temperatury w naszym kraju należą do rzadkości, to jednak na Podhalu zdarzają się niemal corocznie. Tym razem rekordu nie było. Odnotowany został 8 czerwca 2016 roku, kiedy termometr wskazał minus 4,2 stopnia.
Co ciekawe, jeszcze w środę (15.06) po południu na torfowisku było całkiem ciepło, nawet 23,2 stopnia. Jednak przez wieczór i noc ochłodziło się o całe 22 stopnie. To również imponujący wynik.
Kolejne noce i poranki przyniosą nam cieplejsze powietrze. Jednak początkowo na zachodzie i północy, a następnie także na wschodzie temperatura może spadać lekko poniżej 10 stopni. Przymrozków jednak być już nie powinno.
Źródło: TwojaPogoda.pl