Przed nami spore zmiany w pogodzie. Wędrujący w poniedziałek (13.06) z zachodu na wschód kraju front atmosferyczny wypycha bardzo ciepłe i gorące powietrze, zastępując je dużo chłodniejszym, które napływa aż znad Grenlandii.
Mamy bardzo duży kontrast temperaturowy. Na południowym wschodzie kraju do czasu nadejścia opadów i burz termometry pokazywać będą do 25-27 stopni. Jednak na Pomorzu są już odczuwalne pierwsze oznaki wymiany mas powietrza.
Tam przez cały dzień temperatura nie przekroczy 15 stopni. W dodatku będzie porywiście wiać znad morza. Różnica między wybrzeżem a Małopolską i Podkarpaciem może przekraczać 10 stopni.
We wtorek (14.06) znajdziemy się już w zupełnie innej rzeczywistości pogodowej. Oddychać będziemy chłodniejszym, bardzo rześkim powietrzem zza koła polarnego. Szczególnie poczujemy to o świcie, ponieważ temperatura spadnie poniżej 10 stopni.
W ciągu dnia ociepli się, jednak nawet po południu będzie przeważnie poniżej 20 stopni. Na termometrach zobaczymy przeważnie od 14-15 stopni na północy przez 16-17 stopni na większym obszarze do 21 stopni na zachodzie.
Temperatury spadną tym samym do najniższego poziomu od pierwszych dni czerwca. Będzie się chmurzyć, ale z przejaśnieniami, a miejscami także rozpogodzeniami. Spodziewamy się przelotnych opadów deszczu, głównie w północnej połowie kraju.
Źródło: TwojaPogoda.pl