Wieczorem i w nocy w pasie od Śląska przez Ziemię Łódzką i Mazowsze po Warmię, Mazury i Podlasie spadło od 5 do 10 cm śniegu. Opady chwilami były na tyle intensywne, że paraliżowały ruch drogowy, tworząc olbrzymie korki.
W sobotę (27.11) ociepli się, dlatego śnieg zacznie się roztapiać. Wciąż jeszcze może sypać w centrum i na północnym wschodzie, ale z biegiem godzin opady i tam ustąpią. Na pozostałym obszarze jeśli popada, to tylko przelotnie i bardzo słabo, zarówno deszcz, jak i śnieg.
Kolejna fala śnieżyc nadejdzie w niedzielę (28.11) rano i potrwa niemal cały dzień. Sypać będzie od Śląska przez Wielkopolskę i Ziemię Łódzką po Kujawy, Warmię, Mazury i Mazowsze. Intensywnych opadów spodziewamy się też w górach.
Ponownie spadnie do 5-10 cm śniegu, a na wyżej położonych obszarach do 15 cm. Możliwe są utrudnienia w ruchu drogowym, kolejowym i lotniczym. Należy liczyć się z przerwami w dostawach prądu oraz uszkodzeniami w drzewostanie.
W poniedziałek (29.11), a następnie we wtorek (30.11) z zachodu na wschód kraju, niemal przez wszystkie regiony, przejdą dwie fale opadów śniegu, jedna za drugą. Spadnie na ogół do 5 cm śniegu.
Kumulacja kolejnych fal opadów sprawi, że miejscami zalegać będzie pokrywa śnieżna o grubości nawet 15 cm. Szczególnie dotyczy to obszarów wyżej położonych, a także Warmii i Mazur. Tak duże ilości śniegu mogą utrudniać ruch na lokalnych drogach.
Źródło: TwojaPogoda.pl