Ostatnich kilkadziesiąt godzin przyniósł nam wysyp nowych rekordów listopadowej temperatury. To zasługa układów niskiego ciśnienia znad północnej i wschodniej Europy, które za pomocą wyżu z zachodu zaciągnęły ciepłe powietrze atlantyckie.
Ogrzało się ono nad zachodnią częścią kontynentu i w takiej formie dotarło aż na daleką północ. W Norwegii temperatura po raz pierwszy o tej porze roku sięgnęła 18 stopni. Rekord odnotowano także w Oslo, stolicy tego kraju, gdzie temperatura sięgnęła 15 stopni, najpóźniej w historii pomiarów.
Podobne temperatury zmierzono także w godzinach nocnych, kiedy było równie ciepło, jak w letnie noce. W szkockim Aberdeen temperatura nie spadła w nocy poniżej 14 stopni. Jak na tamtejszy klimat to prawdziwy ewenement.
Today 19 November was a historic day in NW Europe. Temperatures rose to 17.9C in #Norway ,with Oslo recording its latest 15C in history. Warmest night in Denmark so late in the year and also very warm in Scotland with #Aberdeen recording a summerlike minimum of 14.0C. pic.twitter.com/RMcakI876c
— Extreme Temperatures Around The World (@extremetemps) November 19, 2021
My też coś o tym wiemy, ponieważ noc z piątku na sobotę (19/20.11) w wielu regionach Polski zapisała się nadzwyczaj ciepło, z temperaturą nie spadającą poniżej 10-11 stopni.
Za nami wiele dni z jednocyfrową temperaturą, tymczasem kilkanaście stopni odnotowaliśmy w środku nocy. To niezwykłe. Jednak co dobre, nie trwa wiecznie. Przed nami ochłodzenie, ponieważ te same niże, które ściągały ciepło, teraz spowodują spływ chłodnego powietrza z północy.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NRK / IMGW-PIB.