Pierwszy wschód Słońca po półrocznej nocy polarnej (i zarazem ostatni w tym roku, bo na biegunie południowym Słońce wschodzi i zachodzi tylko raz w roku) to wielkie wydarzenie dla polarników zimujących na biegunie południowym. Daje ono nadzieję, że z każdym dniem będzie już tylko jaśniej i zarazem cieplej.
Ostatnie miesiące były dla nich bardzo trudne, ponieważ w mrokach nocy zmuszeni byli przebywać wewnątrz budynków stacji, zdani wyłącznie na siebie. W tym czasie byli zupełnie odcięci od świata, bo w skrajnych warunkach atmosferycznych nie mógł lądować żaden samolot.
It’s officially fall in the Northern Hemisphere, which means one thing for scientists at the South Pole - the return of the sun!
— NOAA Research (@NOAAResearch) September 22, 2021
South Pole facility engineer Jeff Keller snapped these photos of sunrise this month. The South Pole sees just one sunrise and one sunset per year. ☀️ pic.twitter.com/lwjRNLalZr
Tymczasem temperatura spadała do minus 75 stopni i nawet w najcieplejsze dni nie było cieplej niż minus 40 stopni. W dodatku bardzo często szalały potężne zawieje i zamiecie śnieżne. Radość niosła jedynie barwna zorza polarna, tańcząca po niebie od czasu do czasu.
Źródło: TwojaPogoda.pl