W czwartek i piątek (23-24.09) znajdziemy się pod panowaniem niżu. Z jego powodu będzie padać i bardzo mocno wiać, najmocniej w tym sezonie. Porywy wiatru mogą dochodzić do 70-90 km/h, nad morzem do 90-110 km/h, a w górach powyżej 120 km/h.
Jednak w weekend (25-26.09), jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nastąpi zmiana pogody, która wynagrodzi nam wszelkie niedogodności, z jakimi przyjdzie się nam zmagać. Władzę nad pogodą na znacznym obszarze Europy przejdą wyże, które zapewnią nam pogodne niebo i bardzo wysoką temperaturę, jedną z najwyższych możliwych o tej porze roku.

Najpierw na zachodzie i południu, później w centrum i wreszcie na północy i wschodzie Słońce wyłoni się zza chmur, deszcze i porywiste wiatry ustaną, a temperatura wzrośnie z dnia na dzień nawet o ponad 5 stopni.
W sobotę (25.09) termometry pokażą od 16 stopni na Pomorzu przez 19-21 stopni na większym obszarze do 23 stopni na Śląsku. W niedzielę (26.09) jeszcze cieplej, od 19 stopni na północnym wschodzie przez na ogół 22-24 stopnie do nawet 25 stopni na zachodzie.

Będzie już nie tylko bardzo ciepło, lecz wręcz gorąco. Nie do porównania z temperaturami z ostatnich dni, gdy na wschodzie notowaliśmy wartości jednocyfrowe, a o porankach przygruntowe przymrozki. Nieprzyjemny może być jedynie porywisty wiatr, najpierw z zachodu, a później z południa.
Źródło: TwojaPogoda.pl